Biało-czerwone pierwotnie miały lecieć do Japonii przez Jekaterynburg i zagrać z tamtejszą Urałoczką dwa sparingi. Tymczasem Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej, która opłaca przeloty wszystkim uczestnikom MŚ, wykupiła bilety polskiej reprezentacji na wylot z Warszawy. Ich przebukowanie kosztowałoby polską federację aż 300 tysięcy złotych i ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu. Plan rozegrania meczów z rosyjska drużyną, prowadzoną przez znanego szkoleniowca Nikołaja Karpola, udało się jednak zrealizować. "Ostatecznie Urałoczka raz jeszcze przyleci do nas. Tak jest zdecydowanie taniej" - powiedział PAP selekcjoner reprezentacji Jerzy Matlak. Zespoły umówiły się na rozegranie dwóch spotkań, które odbędą się 18 i 19 października w Spale. Z Urałoczką Polki rozegrały dwa sparingi pod koniec września w Legionowie. Pierwszy mecz przegrały 2:3, a w rewanżu pokonały Rosjanki 3:1. Mistrzostwa świata w Japonii rozegrane zostaną w dniach 29 października - 14 listopada.