Wcześniej "Biało-czerwone" zwyciężyły Niemki 3:1 i Dominikanki 3:0. W ostatnim meczu turnieju siatkarki Dominikany pokonały Niemki 3:2 (25:19, 22:25, 31:29, 16:25, 19:17). Już na początku pierwszego seta Amerykanki wypracowały kilkupunktową przewagę, a później powiększały ją i pewnie wygrały pierwszą partię. W drugim Polki prowadziły już 9:5, ale przegrały pięć kolejnych piłek i dopiero czas wzięty przez trenera Jerzego Matlaka wybił je z letargu. Amerykanki były o włos od zwycięstwa, ale od stanu 20:24 nasze reprezentantki wygrały sześć kolejnych piłek i wyrównały stan meczu. Trzeci set toczył się pod dyktando "Biało-czerwonych", a w ostatnim trwała bardzo wyrównana walka. W końcówce Polki nie mogły przebić się przez siatkę, ale udana akcja Agnieszki Bednarek-Kaszy przy stanie 20:22 "odblokowała" Polki. Rozpoczęła się seria, dzięki której Polki przypieczętowały zwycięstwo w meczu i całym gdyńskim turnieju. W World Grand Prix bierze udział 12 drużyn. Finał odbędzie się w dniach 25-29 sierpnia w chińskiej miejscowości Ningbo. Udział w tej imprezie mają zapewnione gospodynie, a kolejnych pięć zespołów zostanie wyłonionych w dziewięciu eliminacyjnych turniejach, z których tylko jeden, właśnie w Gdyni, rozgrywany jest w Europie. Każdą z drużyn czekają trzy takie starty. Polki pojadą jeszcze do Japonii, gdzie zagrają z Tajwanem, Japonią i ponownie z Niemkami, a następnie na Tajwanie rywalizować będą z gospodyniami oraz Brazylią i Portoryko. Za zwycięstwo w gdyńskim turnieju Polki zgarnęły nagrodę w wysokości 35 tysięcy dolarów. Triumfator finałowej imprezy zgarnie aż 200 tysięcy dolarów. W sumie pula nagród FIVB World Grand Prix wynosi 1,4 miliona dolarów. Powiedzieli po meczu: Hugh McCutcheon (trener reprezentacji Stanów Zjednoczonych): - Jestem pod wrażeniem nie tylko gry Polek, ale również postawy polskich kibiców, którzy stworzyli na trybunach niesamowitą atmosferę. Z gospodyniami toczyliśmy wyrównaną walkę, a o naszych przegranych w poszczególnych setach decydowały detale. Zrzuciłbym to na karb braku ogrania. Moje siatkarki są niedoświadczone i jeszcze nie wiedzą, jak należy zachować się w takich momentach. To była dobra lekcja i mam nadzieję, że wyciągniemy z niej właściwe wnioski. Jerzy Matlak (trener reprezentacji Polski): - Po raz pierwszy polski zespół wygrał turniej World Grand Prix. Na pewno jesteśmy z tego wyniku bardzo zadowoleni, niemniej te trzy zwycięstwa nie powinny zaciemniać obrazu całokształtu naszej gry. Wciąż mamy nad czym pracować, bo przytrafia nam się jeszcze wiele błędów. Popełniliśmy ich mnóstwo zwłaszcza w drugim secie, który udało nam się, przy odrobinie szczęścia, wygrać. Ten mecz pokazał, że w sporcie wszystko jest możliwe. Po pierwszej przegranej partii nasze dziewczyny były zdeprymowane i patrzyły na czubki własnych butów. Amerykanki na początku nas rozbiły, ale później karta się odwróciła. W nagrodę dziewczyny mają wolny wieczór i mogą się iść zabawić. Jutro wylatujemy na kolejny turniej do Japonii. Polska - USA 3:1 (16:25, 26:24, 25:19, 25:23) Polska: Milena Sadurek, Katarzyna Gajgał, Agnieszka Bednarek-Kasza, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Anna Barańska, Karolina Kosek, Paulina Maj (libero) oraz Katarzyna Skorupa, Berenika Okuniewska, Joanna Kaczor, Mariola Zenik. Tabela 1. Polska 3 9 9-2 2. Niemcy 3 4 6-7 3. USA 3 3 5-7 4. Dominikana 3 2 4-8