To pierwsza wygrana drużyny Jerzego Matlaka w tej imprezie. Wcześniej nasz zespół przegrał wszystkie spotkania grupowe: z Chinami (0:3), Holandią (1:3) i Kubą (0:3). To było najlepsze spotkanie polskich siatkarek w turnieju Montreux Volley Masters, choć początek w ich wykonaniu był fatalny. Przed pierwszą przerwą techniczną zdobyły zaledwie jeden punkt. Dobra zagrywka Bereniki Okuniewskiej i skuteczne ataki Katarzyny Zaroślińskiej pozwoliły im jednak "wrócić do gry", a głównie za sprawą Karoliny Kosek udało się "Biało-czerwonym" przełamać niemoc w końcówkach setów. Skrzydłowa Organiki Budowlani Łódź była skuteczna nie tylko w pierwszej partii, ale i w całym spotkaniu - zdobyła w sumie 19 punktów. Kolejną odsłonę lepiej rozpoczęły Polki i przez długi czas kontrolowały przebieg gry. Przy stanie 21:18 coś się jednak zacięło w ich grze, m.in. miały spore kłopoty z przyjęciem zagrywki. Po emocjonującej końcówce lepsze okazały się Japonki, które w decydującej akcji zablokowały atak Joanny Kaczor. Kolejne sety to już pewna gra polskiego zespołu. W trudnych momentach nie zawodziła Kosek, która była skuteczna na zagrywce i w ataku. W czwartej partii decydującym momentem była seria trudnych serwisów Klaudii Kaczorowskiej. Wówczas Polki od stanu 9:6 zdobyły kolejne pięć punktów i Japonki zrezygnowały z dalszej walki. Japonia, gospodarz tegorocznych mistrzostw, będzie podczas tego turnieju jednym z rywali polskich siatkarek w pierwszej fazie. Polki w niedzielę zagrają o piątą lokatę. Rywalem będzie Holandia, która pokonała Niemcy 3:1 (25:20, 25:16, 17:25, 25:19). O miejsca 5-8: Polska - Japonia 3:1 (26:24, 23:25, 25:20, 25:16) Polska: Milena Sadurek, Zuzanna Efimienko, Berenika Okuniewska, Karolina Kosek, Klaudia Kaczorowska, Katarzyna Zaroślinska, Paulina Maj (libero) oraz Joanna Wołosz, Joanna Kaczor, Maja Tokarska, Ewelina Sieczka. Holandia - Niemcy 3:1 (25:20, 25:16, 17:25, 25:19) półfinały Chiny - Rosja 3:1 (19:25, 25:21, 25:21, 25:23) USA - Kuba 3:0 (25:18, 25:23, 29:27)