Siatkarki PGE Grot Budowlanych Łódź w tym sezonie po raz pierwszy w historii klubu awansowały z grupy w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. I do meczu w fazie play-off rozgrywek przystąpiły w roli faworytek. Rywalki z Serbii nie mają bowiem zbyt mocnej pozycji na międzynarodowej arenie, w dodatku do kolejnej rundy w Lidze Mistrzyń dostały się dość szczęśliwie, jako najlepszy zespół z trzeciego miejsca w grupie. Tent Obrenovac przyjął łodzianki w dość nietypowej i niedużej hali. Wydawało się, że polskie siatkarki szybko przyzwyczaiły się do specyficznego obiektu z jedną trybuną, bo uciekły rywalkom na trzy punkty, korzystając m.in. z asa serwisowego Saszy Planinsec. Tyle że gospodynie doprowadziły do remisu 9:9. To był słabszy moment PGE Grot Budowlanych, ale łodzianki wygrały trzy kolejne akcje i odzyskały wyraźne prowadzenie. Nie była to jednak jeszcze bezpieczna przewaga, bo Serbki doprowadziły do remisu 17:17 i trener Maciej Biernat poprosił o przerwę. W polskiej drużynie dwoiła się i troiła Serbka Jelena Blagojević, która chciała się wykazać w ojczyźnie. Ostatecznie to jej zespół zachował więcej zimnej krwi w końcówce - szczelny blok zapewnił Budowlanym zwycięstwo 25:23. Klub Magdaleny Stysiak ma już dość. Sprawa znalazła się w prokuraturze Liga Mistrzyń siatkarek. Siatkarki z Łodzi z potężną zaliczką, ćwierćfinał blisko W drugim secie łodzianki nie zafundowały sobie już tak dużych emocji jak w pierwszej partii. Tym razem od początku naciskały na rywalki, po dynamicznym ataku Pauliny Damaske z prawego skrzydła prowadziły 12:7. Co prawda drużyna z Serbii cały czas mogła liczyć na skuteczne ataki z prawego skrzydła, ale przewaga PGE Grot Budowlanych się utrzymywała. Łodzianki grały cierpliwie, numerem jeden w ataku była Damaske, która zdobyła w tej partii siedem punktów. Bezapelacyjną wygraną 25:16 przypieczętował atak Planinsec. Siatkarki z Łodzi bez zarzutu spisały się w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. Owszem, zakończyły ją na drugim miejscu i nie awansowały bezpośrednio do ćwierćfinału, ale pierwsza pozycja była "zarezerwowana" dla giganta z Turcji - Fenerbahce Stambuł. Poza dwoma porażkami z drużyną Magdaleny Stysiak zespół Budowlanych wygrał pozostałe cztery mecze. Trzeci set środowego spotkania rozpoczął się jednak źle dla polskiej drużyny. Już w pierwszej akcji na blok rywalek nadziała się środkowa Weronika Sobolska-Tarasova. Łodzianki miały problemy z przyjęciem zagrywki i przegrywały 2:6. Po słabszym okresie odrobiły jednak straty. W kontrataku dobrze spisała się Terry Enwenonwu, asem serwisowym popisała się Planinsec, i zespół Budowlanych objął prowadzenie 8:7. A po chwili, kiedy prowadził 12:8, to trener serbskiej drużyny przerwał grę. Rywalki zagrywkami nękała Alicja Grabka, przyjezdne utrzymywały przewagę, ale znów zdarzył się im kryzys. I prowadziły już tylko 18:17. Drużynę uspokoiła przemowa trenera Biernata i skuteczne ataki Damaske. Tyle że siatkarki z Obrenovac doprowadziły do remisu 22:22. Próbę nerwów wygrały zawodniczki z Łodzi, zwyciężając 25:23 - decydujący punkt zdobyła Enweonwu. Przed zaplanowanym na 18 lutego rewanżem w Łodzi siatkarki PGE Grot Budowlanych są więc zdecydowanym faworytem do awansu. Awans zapewnią im już dwa wygrane sety przed własną publicznością. W fazie play-off Ligi Mistrzyń rywalizuje również DevelopRes Rzeszów. Pierwszy mecz wicemistrzyń Polski w czwartek, rywalkami będą siatkarki Allianz MTV Stuttgart. Siatkarka zwyzywana i opluta, co z konsekwencjami? "To tylko incydent"