Poprzedni sezon PlusLigi należał do Norberta Hubera. Środkowy Jastrzębskiego Węgla nie tylko pomógł drużynie sięgnąć po mistrzostwo Polski, ale też indywidualnie zapisał się w historii PlusLigi. W końcówce sezonu śrubował rekord punktowych bloków. Ostatecznie zanotował ich aż 149 - to absolutny rekord rozgrywek. Dzięki temu po zakończeniu sezonu eksperci wytypowani przez PlusLigę wybrali Hubera na MVP sezonu. Dobrą formę 26-letni środkowy potwierdził później w reprezentacji Polski, z którą zdobył brąz Ligi Narodów i srebrny medal igrzysk olimpijskich w Paryżu. W tym sezonie Huber również się rozpędza. W poniedziałek, w meczu ze Ślepskiem Malow Suwałki, zanotował najlepszy występ w tym sezonie w bloku - zdobył tym zagraniem aż sześć punktów. Między innymi dzięki niemu Jastrzębski Węgiel odrobił straty po przegranym pierwszym secie i pokonał rywali 3:1. Wicemistrzowie Polski prężą muskuły. Wybitny występ gwiazdy kadry Grbicia PlusLiga. Norbert Huber znów może zaatakować rekord. Już jest na czele Taki wynik Hubera sprawił, że reprezentant Polski znów jest na czele rankingu najlepiej blokujących zawodników PlusLigi. Ma na koncie 32 punktowe bloki i wyprzedził Moustaphę M’Baye. Środkowy Trefla Gdańsk, który zdobył dotąd blokiem 27 punktów, w ostatniej kolejce pauzował z powodu urazu. Dobra postawa Hubera pomaga też drużynie, która jest liderem PlusLigi. Środkowy Jastrzębskiego Węgla zdradza jednak, że mistrzowie Polski mają swoje problemy. Mimo tych problemów jastrzębianie mają w tym momencie trzy punkty przewagi nad drugą Bogdanką LUK Lublin i pięć nad trzecim PGE Projektem Warszawa. Trudniejszy okres mistrzów Polski, o którym wspomina Huber, rozpocznie sobotnie spotkanie z ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle. Cztery dni później Jastrzębski Węgiel rozpocznie rywalizację w Lidze Mistrzów. "Przed nami trudny mecz w Kędzierzynie, musimy zastosować jakiś specjalny mikrocykl, bo tego grania jest dużo, mecz jest co chwilę. Ale wiem, że będziemy dobrze zregenerowani i nastawieni do tego sobotniego meczu. I będziemy znowu chcieli unieść nasze ręce w geście zwycięstwa" - kwituje środkowy. Fatalna seria polskiego zespołu. Ponad 20 błędów pogrążyło siatkarzy