Mateuszem Porębą od jakiegoś czasu interesują się czołowe kluby siatkarskie. Mężczyzna znalazł się w kadrze na mistrzostwach świata, które organizowane były kilka miesięcy temu w Polsce i Słowenii. Wraz z kolegami wywalczył srebrny medal na turnieju. "Cały czas będę go trzymał i dotykał. Nawet będę z nim spał, bo to duży prezent i niezwykle duże osiągnięcie dla mnie. Bardzo się cieszę, że mogę być tu z chłopakami i przeżywać te wspaniałe emocje" - mówił po rozgrywkach 23-letni środkowy. Jego postawa na boisku nie uszła uwadze znanym klubom w kraju. Podopieczny Nikoli Grbicia rozpoczął nowy etap w swojej karierze i wybrał grę w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle. Jak się okazuje, to nie był jedyny kontakt, jaki podpisał 23-latek w ostatnim czasie. Rosyjski siatkarz nie wybudził się ze śpiączki. Zmarł po wypadku Kuriozalna sytuacja! Polski siatkarz może mieć poważne kłopoty Jak donoszą media, reprezentant Polski podjął zaskakującą decyzję i związał się również z PGE Skrą Bełchatów. Takie rozwiązanie może wpłynąć na jego karierę. Informacje o sportowcu wyjawił były szkoleniowiec Cerrad Enea Carnych Radom Jakub Bednaruk w programie "Prawda Siatki". "Art. 38 Regulaminu Dyscyplinarnego PZPS mówi, że występ nieuprawnionego zawodnika w Zawodach Ligi Zawodowej może mieć poważne konsekwencje w postaci zawieszenia na okres od 6 do 24 miesięcy. Żaden zawodnik nie może być związany z kilkoma klubami"- czytamy w kodeksie. Kapitalna seria trwa. Warszawianie depczą po piętach gigantom