Polska siatkarka znów została bohaterką. 21/37, to nie koniec pięknej serii
Świetny debiut w Japonii zalicza w tym sezonie Olivia Różański. Polka ma za sobą kolejne dobre spotkanie na kontynencie azjatyckim. Przyjmująca poprowadziła Gunma Green Wings do ważnego triumfu nad Kurobe Aqua Fairies i nic sobie nie robiła z tego, że gra na obcej dla siebie hali. Nasza rodaczka zdobyła największą liczbę punktów spośród zwycięskiej drużyny. 28-latka atakowała z ponad 56-procentową skutecznością, zamieniając na punkt 21 spośród 37 piłek. Na parkiecie nie było po prostu lepszej zawodniczki.

W dopiero co rozpoczętej kampanii przyjmująca ma sporo do udowodnienia. Stefano Lavarini nie znalazł dla niej miejsca w kadrze na mistrzostwa świata, więc teraz 28-latka robi wszystko, by podobna sytuacja już nie powtórzyła się w przyszłości. Póki co na kontynencie azjatyckim wiedzie się jej naprawdę dobrze. Niedawno informowaliśmy o kapitalnym występie przeciwko PFU BlueCats. Olivia Różański w tymże starciu wzniosła się na wyżyny swoich możliwości, inkasując aż 32 punkty.
Co prawda tak spektakularnie nie było pierwszego dnia listopada, ale kto wie ile "oczek" zdobyłaby Polka gdyby mecz składałby się z czterech czy pięciu setów. Gunma Green Wings nie dały jednak gospodyniom dojść do głosu, triumfując bez straty choćby jednej partii. Ogromna w tym zasługa Polki, która znów imponowała skutecznością, kończąc 21 z 37 wystawionych piłek. Dodała do tego po asie oraz bloku. Dało to łącznie aż 23 punkty i bilans +19. "Ależ fantastyczna forma naszej zawodniczki" - napisał na portalu X nieukrywający sporej radości Jakub Balcerzak.
Olivia Różański nie przestaje imponować w Japonii. 3:0 i aż 23 punkty Polki
"Ale się cieszę, że się odnalazła. Kolejna liga i taki sezon z serii "make or break". Narazie idzie super, brawo" - od razu odpisał mu w komentarzu jeden z równie szczęśliwych kibiców. Sam mecz nie miał większej historii. W pierwszym secie miejscowe zdobyły zaledwie 18 punktów. W kolejnych dwóch stać je było na wywalczenie odpowiednio 20 oraz 22 "oczek", wobec czego licznie zgromadzeni kibice ze smutnymi minami wrócili do swoich domów.
Błyskawicznie odbędzie się jednak rewanż. Obie drużyny ponownie w tej samej hali spotkają się jutro o godzinie 6:05 polskiego czasu. Olivia Różański błyskawicznie dostanie więc kolejną okazję, by zachwycić japońskich fanów.













