To był dla Joanny Wołosz sezon jak z marzeń. Z Prosecco Doc Imoco Conegliano sięgnęła po Superpuchar Włoch, Puchar Włoch i mistrzostwo kraju, a sezon zwieńczył kapitalny występ w finale Ligi Mistrzyń. W Final Four rozgrywanym w Stambule jej drużyna triumfowała po meczu z Savino Del Bene Scandicci. Do historii przeszła również Wołosz. Było to bowiem dla niej 26. trofeum zdobyte z zespołem Conegliano. W ten sposób polska rozgrywająca została najbardziej utytułowaną zagraniczną siatkarką w historii siatkówki klubowej. Siatkówka. Joanna Wołosz podjęła decyzję. To już oficjalne Wiele wskazuje jednak na to, że na 26 trofeach jej licznik się nie zatrzyma. 35-letnia zawodniczka będzie bowiem kontynuować karierę we Włoszech. Nie zmieni klubu - przedłużyła umowę z Conegliano, co klub w czwartek oficjalnie ogłosił. Będzie to już dziewiąty sezon Polki w tej drużynie. Wołosz pozostanie więc w lidze włoskiej, co sugerowała już w marcu. Wówczas odniosła się do ofert z Turcji, jakie otrzymywała w przeszłości. W najbliższym sezonie to właśnie nad Bosforem będzie grać duża grupa reprezentantek Polski. "Pojawiły się kiedyś jakieś propozycje z Turcji, ale jeszcze ten włoski klimat mi sprzyja" - zapowiadała w rozmowie z polskimi dziennikarzami po meczu Ligi Mistrzyń w Rzeszowie. W Conegliano jest kapitanem i jedną z najczęściej nagradzanych zawodniczek. Formę na kolejny sezon w klubie będzie budować po okresie odpoczynku. Przed rokiem, po igrzyskach olimpijskich w Paryżu, zaskoczyła bowiem kibiców decyzją o rezygnacji z gry w reprezentacji Polski. Zakończyła karierę po olimpijskim ćwierćfinale, w poprzednim sezonie pomogła też drużynie narodowej zdobyć brązowy medal Ligi Narodów. Już bez niej kadra zainauguruje sezon towarzyskimi spotkaniami w Koszalinie. Pierwszy mecz już w piątek.