ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO Z MECZU BRAZYLIA - POLSKA Obie drużyny przystąpiły do tegorocznych rozgrywek w trochę zmienionym składzie. Daniel Castellani, nowy opiekun "biało-czerwonych", postanowił dać odpocząć m.in. Mariuszowi Wlazłemu, Sebastianowi Świderskiemu czy Danielowi Plińskiemu. Dla Argentyńczyka najważniejsze w tym roku będą eliminacje do mistrzostw świata i mistrzostwa Europy. Z kolei Barnardo Rezende w Lidze Światowej nie skorzysta z usług Gustavo i Andersona (zakończyli kariery) oraz Dantego, Andrego Hellera, Andrego Nascimento i Marcelinho. Do rozgrywek został za to zgłoszony Giba. Bohater "canarinhos" w sobotę nie znalazł się jednak w kadrze na mecz, który rozpoczął się bardzo dobrze dla naszych siatkarzy. Polacy wygrali pierwszego seta 25:23. Po naszych reprezentantach nie było widać braku ogrania w międzynarodowej rywalizacji. Rezerwy gospodarzy nie mogły znaleźć swojego rytmu. W drugiej partii od początku przewagę osiągnęli Brazylijczycy i konsekwentnie ją zwiększali. Ostatecznie zwyciężyli 25:18. Pecha miał Bartosz Kurek, który spadając po bloku skręcił sobie lewy staw skokowy. O początku trzeciego seta Polacy chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Przegrywali 0:6, a na pierwszej przerwie technicznej 1:7. Potem potrafili zmniejszać straty do trzech, czterech punktów, ale przewaga rywali była za duża, aby udało się ją zniwelować. "Canarinhos" wygrali 25:20. Gospodarze w czwartej partii nie dali się zatrzymać. Świetnie grali w obronie, przede wszystkim libero Sergio, dobrze w ataku, przy dokładnym przyjęciu często kończył środkowy Lucas. "Biało-czerwoni" mieli chwilę dobrej gry, ale to nie wystarczyło na Brazylijczyków, którzy zwyciężyli 25:19. W drugim sobotnim spotkaniu grupy D Wenezuela pokonała w Caracas Finlandię 3:0. Brazylia - Polska 3:1 (23:25, 25:18, 25:20, 25:19) Brazylia: Bruno, Eder, Murilo, Joao Paulo, Rivaldo, Lucas, Sergio (libero) oraz Visotto, Leonardo, Marlon. Polska: Łomacz, Bąkiewicz, Możdżonek, Jarosz, Nowakowski, Kurek, Ignaczak (libero) oraz Ruciak, Grzyb, Woicki, Bartman, Gromadowski. Wenezuela - Finlandia 3:0 (27:25, 25:21, 25:22)