Michał Bryl i Bartosz Łosiak mają na koncie już dwie wygrane w turnieju siatkarzy plażowych w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Spotkanie z Francuzami Remi Bassereau i Julien Lyneel było wyjątkowe, bo na trybunach pojawiło się 13 tysięcy kibiców. Oczywiście w większości francuskich. Momentami trybuny aż falowały, a wieża Eiffla, pod którą jest umiejscowione boisko, niemal podskakiwała. Taki był hałas. Publiczność bawiła się przednio. Podobnie, jak nasi siatkarze. Gospodarze na kolanach. Francuzi rozbici, Polacy powalczą o pierwsze miejsce w grupie Pewna wygrana polskich siatkarzy, ale był niedosyt Polacy nie dali Francuzom żadnych szans. Wygrali mecz pewnie w dwóch setach, choć po spotkaniu nie do końca byli zadowoleni ze swojej gry. - Było ciężko, bo publiczność dopingowała gospodarzy, ale słychać było też polskich kibiców. Zaczęliśmy jednak bardzo dobrze, bo szybko objęliśmy prowadzenie 5:0. To nam ustawiło seta i przez to grało nam się dużo łatwiej - powiedział Łosiak. - Na pewno trzeba było przetrwać kilka pierwszych minut tej wrzawy na trybunach. Nie było to jednak nic nadzwyczajnego. Nie zrobiło to na nas większego wrażenia. Zresztą spodziewaliśmy się tego - dodał. Pierwszy mecz nasi siatkarze grali o godzinie 9.00, a teraz z Francuzami o 21.00. - Najlepiej się gra, kiedy się wygrywa - zażartował Michał Bryl, pytany o to, jaka pora bardziej im pasuje. - Obyśmy tylko nie grali w południe, bo bardzo grzeje ostatnio - dorzucił. Wracając do meczu, to nasi siatkarze wskazali, co im nie wyszło. Paryż 2024. Wyjątkowi goście na meczu Michała Bryla i Bartosza Łosiaka Na meczu naszych siatkarzy plażowych pojawiło się dwóch polskich mistrzów Europy, ale z halowej odmiany tego sporty - Grzegorz Łomacz i Łukasz Kaczmarek. Ten ostatni był kolegą szkolnym Bryla. - Z Michałem Brylem chodziłem przez trzy lata do klasy w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Łodzi. Bardzo mocno go dopinguję i chciałbym zobaczyć na żywo jego występ na igrzyskach olimpijskich - mówił Kaczmarek w rozmowie z Interia Sport. I słowa dotrzymał, bo zasiadł na trybunach. - Jeżeli znajdziemy czas, to będziemy się też chcieli zrewanżować wizytą. Mamy w planie obejrzenie też meczu siatkarek. Obie nasze ekip grają fenomenalnie w tym turnieju i liczymy, że zdobędą wymarzony medal - powiedział Bryl. Mecz Polaków z Niemcami będzie idealny na pobudkę W sobotę rywalami Polaków w walce o zwycięstwo w grupie będą Niemcy Nils Ehlers i Clemens Wickler (3 sierpnia, godz. 9.00). - To będzie fajny mecz i na pewno będą większe emocje, bo z nimi rozegraliśmy chyba najwięcej spotkań w ostatnich dwóch sezonach. Mecze z nimi zawsze są ciekawe i interesujące. Zawsze też coś się dzieje poza boiskiem. To będzie idealny mecz na pobudkę w sobotni poranek - śmiał się Łosiak. Bryl zapytany o to, czy w meczach z Niemcami iskrzy, odparł: - Nie mogę zdradzać tajemnic, ale powiem tylko tyle, że na parę z Niemiec zawsze bardzo chętnie wychodzimy na boisko. Nam pozostaje się cieszyć z postawy siatkarskich ekip. Wszystkie mają na koncie komplet zwycięstw. Z Paryża - Tomasz Kalemba, Interia Sport