Aluron CMC Warta przed rewanżem we Włoszech był w bardzo dobrej sytuacji. W Sosnowcu, gdzie podejmuje rywali w europejskich pucharach, rozbił zespół z Mediolanu 3:0, rozgrywając jedno z najlepszych spotkań w sezonie. Do awansu do czołowej ósemki rozgrywek potrzebował dwóch wygranych setów. Nie tylko wykonał zadanie, ale też przywozi z południa Europy zwycięstwo. Zawiercianie rozpoczęli spotkanie znakomicie. Szybko zaczęli zdobywać punkty po kontratakach, funkcjonowała również zagrywka polskich siatkarzy. Dwoma asami serwisowymi popisał się Karol Butryn, goście prowadzili 11:4. Szybko zniechęcili do gry Mateja Kazijskiego - doświadczony Bułgar już po kilku minutach spotkania znalazł się wśród rezerwowych. Później wrócił na boisko, a Włosi nieco zmniejszyli straty. Aż cztery razy zatrzymali blokiem Trevora Clevenota. Zagrywkami rywalom problemy sprawiał jednak również Bartosz Kwolek. Aluron CMC Warta nie stracił prowadzenia, wygrał 25:22 i był już o krok od awansu do kolejnej rundy. Polski zespół w półfinale europejskiego pucharu. Blisko historycznego triumfu Aluron CMC Warta Zawiercie w ćwierćfinale! Rezerwowi dokończyli dzieła Drugą partię zawiercianie rozpoczęli równie efektownie. Szybko odskoczyli na cztery punkty, ale tym razem siatkarze z Mediolanu odrobili straty. Kiedy Agustin Loser zablokował atak Butryna, na tablicy wyników był remis 11:11. Polski zespół jeszcze raz uciekł na dwa punkty, ale straty odrobił Yuki Ishikawa. Do tego na blok nadział się Mateusz Bieniek i zawiercianie pierwszy raz w tym secie przegrywali - 15:16. Trener gości Michał Winiarski poprosił o przerwę, a po niej zawiercianie szybko znów objęli prowadzenie. Z trudnymi piłkami w ataku radził sobie Kwolek i jego zespół ponownie miał dwa punkty przewagi. Ta minimalna zaliczka utrzymała się do końca seta. W ostatniej akcji błąd popełnili gospodarze i zawiercianie wygrali 25:22. To oznaczało awans do ćwierćfinału i szał radości polskich siatkarzy. Jako że losy awansu były już rozstrzygnięte, trenerzy obu drużyn zdecydowali się na szereg zmian. Z podstawowej szóstki drużyny z Zawiercia na boisku pozostał tylko Kwolek, w zespole Allianzu - Ishikawa. Początek partii był wyrównany, z dobrej strony pokazywał się rezerwowy atakujący Aluronu CMC Warty Daniel Gąsior, który pomagał drużynie również w bloku. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Po zagrywce Kwolka prowadzili zawiercianie, po bloku Włochów sytuacja się odwróciła. Przy zagrywkach Gąsiora goście w końcu odskoczyli, prowadzili 22:20. Wykorzystali drugą piłkę setową, wynik 25:23 przypieczętował Kwolek. W ćwierćfinale Pucharu CEV rywalem zawiercian będzie Asseco Resovia. Rzeszowianie "spadli" do tych rozgrywek z Ligi Mistrzów. Pożegnali się z nią w środę, niespodziewanie pokonując Itas Trentino. Siatkarskie fajerwerki mistrza Polski. Awans w Lidze Mistrzów w wielkim stylu