W piątek przygotowujący się do występu w Pucharze Świata w Japonii podopieczni trenera Andrei Anastasiego wygrali 3:0. W sobotę "Biało-czerwoni" powinni przegrać 0:3. W końcówce trzeciego seta sędziowie popełnili błąd przy piłce meczowej dla Czechów. Nasi południowi sąsiedzi długo nie mogli się pogodzić z krzywdzącą ich decyzją arbitrów. Ostentacyjnie bili im brawo po trzecim secie, wygranym przez Polaków 28:26 i po zakończeniu spotkania. Czesi byli tego dnia lepsi i zasłużenie wygrali. Dwudniowa konfrontacja podopiecznych trenerów Andrei Anastasiego i Jana Svobody zakończyła się remisem 1:1. Anastasi dał pograć w obu meczach całej czternastce, którą czeka w najbliższych dniach niezwykle ważny start w PŚ. Do pełni sił doszedł kontuzjowany ostatnio Bartosz Kurek. Oznacza to, że do Japonii nie pojedzie powołany dodatkowo na wcześniejsze zgrupowanie w Spale Mateusz Mika. Polacy popełnili w pierwszym i drugim secie sporo błędów, co dobrze serwującym rywalom dawało kilkupunktową przewagę. Pod koniec pierwszego seta na 23:22 wyprowadził gospodarzy Patryk Czarnowski i kiedy wydawało się, że zwycięstwo jest tuż tuż, piłka po zagraniu Kurka trafiła w aut. Potem już lepsi byli Czesi. Wyrównana gra w drugim secie trwała tylko do pierwszej przerwy technicznej. Potem inicjatywę przejęli zawodnicy Jana Svobody i wygrali do 18. Trzecia odsłona była niezwykle zacięta. W decydującym momencie arbiter Maciej Twardowski podjął kontrowersyjną decyzję przyznając punkt Polakom, czym spowodował nerwowość w ekipie gości, którzy zdeprymowani przegrali seta 26:28. W czwartym secie górą byli Polacy. Znakomitymi zagrywkami popisywali się Michał Ruciak, Michał Winiarski, Zbigniew Bartman i Czarnowski. Nadzieje na wygranie ostatniego były tylko do stanu 8:8. Potem inicjatywa należała do Czechów. Do Japonii w poniedziałek rano, via Frankfurt nad Menem odlecą: Piotr Nowakowski, Michał Winiarski, Paweł Zagumny, Bartosz Kurek, Jakub Jarosz, Zbigniew Bartman, Łukasz Wiśniewski, Michał Kubiak, Michał Ruciak, Łukasz Żygadło, Krzysztof Ignaczak, Paweł Zatorski, Marcin Możdżonek i Patryk Czarnowski. Jak się okazało, kontuzja kręgosłupa Bartosza Kurka okazał się mniej groźna niż poprzednio przypuszczano. Trzy najlepsze drużyny PŚ zapewnią sobie występ w przyszłorocznych Igrzyskach XXX Olimpiady w Londynie. "To były dwa trudne mecze z wymagającym przeciwnikiem. Podczas przygotowań do PŚ chciałem przetestować wszystkich graczy. Mam nadzieję na podium w Japonii. To jest realne, chociaż zdaję sobie sprawę, że to niezwykle trudne zdanie" - powiedział trener Andrea Anastasi. "Wszystkie drużyny muszą się z nami liczyć. Czas pokaże, czy lepiej zaczynać turniej ze słabszymi, czy też silnymi" - dodał rozgrywający Paweł Zagumny. "Forma będzie za tydzień, a wszystko zweryfikuje boisko" - dodał jeden z najlepszych zawodników sobotniego meczu Zbigniew Bartman. Polska - Czechy 2:3 (26:28, 18:25, 28:26, 25:21, 11:15) Polska: Nowakowski, Winiarski, Kurek, Bartman, Żygadło, Czarnowski, Zatorski (libero) oraz Kubiak, Wiśniewski, Jarosz, Ruciak Czechy: Popelka, Mach, P. Konecny, Platenik, D. Konecny, Tichacek, Krystof (libero) oraz Stokr, Bence