Polscy siatkarze nie do zatrzymania. Rywale na deskach, tak gra lider Ligi Narodów
Polscy siatkarze nie zatrzymują się w Lidze Narodów. W trzecim spotkaniu turnieju w Xi'an w Chinach po raz trzeci sięgnęli po komplet punktów. Tym razem pecha miała Turcja, którą rozpędzony zespół "Biało-Czerwonych" pokonał 3:0. Nikola Grbić po raz kolejny nieco zamieszał składem, ale zawodnicy, których zabrał do Chin, jeszcze raz pokazali, że nawet kadra bez największych gwiazd może wygrywać. Polska pozostaje liderem Ligi Narodów.

Polscy siatkarze pojechali do Chin bez wicemistrzów olimpijskich z Paryża, ale nic sobie z tego nie robią. Akurat w meczu Polska - Turcja byli zdecydowanym faworytem, ale trzeba było to jeszcze potwierdzić na boisku. Nikola Grbić może być jednak zadowolony, bo po raz pierwszy w tym sezonie jego drużyna wygrała mecz do zera.
W sobotę szansę na debiut w Lidze Narodów dostał Mateusz Czunkiewicz - trzeci z libero, których Grbić zabrał do Chin. Do szóstki wrócili także Alaksiej Nasewicz i Michał Gierżot, którzy w spotkaniu z Japonią nie zachwycili i selekcjoner w trakcie gry zastąpił ich bardziej doświadczonymi zawodnikami.
Początek meczu był wyrównany, ale z czasem to siatkarze z Turcji zaczęli budować niewielką przewagę. W pewnym momencie prowadzili już 14:11. Nieco zamieszania w ich szeregi wprowadził błąd ustawienia, a po punktowym bloku Polaków był remis 16:16. Przed decydującymi akcjami seta "Biało-Czerwoni" objęli w końcu prowadzenie. Końcówka była wyrównana, piłkę setową Polsce dał as serwisowy Rafała Szymury. Pierwszej okazji nie udało się wykorzystać, ale wygraną drużynie Grbicia zapewniła punktowa zagrywka Gierżota - skończyło się wynikiem 28:26.
Liga Narodów siatkarzy. Wielki powrót Alaksieja Nasewicza w meczu Polska - Turcja. Trzy sety i koniec
Turcja grała z Polską w Lidze Narodów już przed rokiem i przegrała 0:3. Tegoroczną edycję rozgrywek rozpoczęła od dwóch porażek - najpierw z Serbią, potem z Holandią. Obu rywalom urwała po secie, ale dwie porażki już na starcie sprawiają, że najpewniej będą musieli walczyć o utrzymanie w elitarnych rozgrywkach.
W drugim secie na boisku nadal trwała wyrównana walka. Kiedy jednak Turcja objęła prowadzenie 7:6 po nieudanym ataku Nasewicza, Grbić zdecydował się na zmianę. Zastąpił Nasewicza Kewinem Sasakiem. Po kilku minutach to Polska odskoczyła rywalom na dwa punkty, prowadząc 14:12. Z dobrej strony pokazywał się Szymura, ale rywale i tak wkrótce doprowadzili do remisu.
Po błędzie Turków w ataku "Biało-Czerwoni" objęli prowadzenie 20:18. Dobrą zmianę dał Sasak, który świetnie radził sobie w kontratakach. Polscy siatkarze nie dali się już dogonić. Co prawda przy pierwszej piłce setowej błąd w polu zagrywki popełnił Mateusz Poręba, przy drugiej Polakom nie udało się przyjąć zagrywki, ale przy trzeciej próbie skuteczny atak ze środka wyprowadził Szymon Jakubiszak.
W trzecim secie jeszcze jedną szansę otrzymał Nasewicz. Turcy rozpoczęli od sprytnej "kiwki" rozgrywającego Murata Yenipazara. Polacy odpowiedzieli potężnym blokiem, w którym pierwsze skrzypce grał Poręba. Po chwili "Biało-Czerwoni" prowadzili 7:5. Przewagę do czterech punktów powiększyły dwa asy serwisowe Nasewicza. Szansę debiutu w końcu dostał środkowy Jordan Zaleszczyk, który miał drobne problemy ze zdrowiem. Rywale seryjnie popełniali błędy w polu zagrywki i trudno było im odrobić straty. A podopieczni Grbicia nie zamierzali ułatwiać im zadania, dopilnowali przewagi i wygrali 25:21.
Reprezentacja Polski z trzema zwycięstwami pozostaje na czele tabeli siatkarskiej Ligi Narodów. W Xi'an rozegrają jeszcze jedno spotkanie - w niedzielę o godz. 13 mecz Polska - Serbia.
Turcja: Gulmezoglu, Matić, Bayram, Yenipazar, Dilmenler, Bulbul - Bayraktar (libero) oraz Mandiraci, Lagumdzija, Tumer
Polska: Nasewicz, Poręba, Szymura, Firlej, Jakubiszak, Gierżot - Czunkiewicz (libero) oraz Kozub, Sasak, Hawryluk, Zaleszczyk, Granieczny (libero)


