Apetyty i aspiracje młodzieżowej reprezentacji Polski w siatkówce sięgały nawet medali, ale i piąte miejsce należy docenić. Następcy Wlazłego i Kurka w Bahrajnie ulegli tylko dwóm drużynom - Bułgarii (dwukrotnie) i Iranowi. W najlepszym chyba meczu podczas turnieju w Manamie "Orły" pokonały Brazylię 3:1, bez większych problemów. Wielki talent zagra dla Polski Mecz zaczął się od dłuższego pobytu w polu serwisowym Kamila Szymendery - było 3:0, potem 5:1 dla Polaków. Zaraz jednak brazylijski blok zaczął pracować i rywale wyszli na prowadzenie. Jak to w sporcie młodzieżowym drużyny grały zrywami - po pięciu punktach Brazylii z rzędu, cztery kolejne zdobyli Polacy, wróciliśmy na prowadzenie z główną rolą atakującego, Aleksa Nasewicza. Potem z kolei mocno w naszego Piotra Śliwkę, "pocelował" z serwisu środkowy Thiery Fellipe Oliveira Morais do Nascimento. W pewnym momencie Biało-Czerwoni wyszli na prowadzenie 19:16. Wystarczy do wygrania seta? Tak, ale nie obyło się bez emocji, zaraz znów był remis, po 19, a po fatalnym przyjęciu nawet 20:21. Na szczęście zadziało prawo falującego wyniku - zaraz było 23:21 dla Polski, set zakończyła "kiwka" Śliwki - 25:22. Polska reprezentacja młodzieżowa piąta na świecie Druga partia długo "kręciła się" obok remisu, aż wreszcie wahadło zaczęło przechylać się na stronę naszych rywali, którzy wyszli na prowadzenie 18:16 i ostatecznie wygrali seta do 21. To wywołało złość naszych zawodników, którzy w trzeciej partii zagrali jednego z najlepszych setów podczas młodzieżowych mistrzostw świata w Bahrajnie. Zawodnicy trenera Mateusza Grabdy zaczęli od prowadzenia 6:2 po kolejnym asie serwisowym najlepszego zawodnika w naszych szeregach Nasewicza, który na co dzień gra w Treflu Gdańsk. Zaraz było już 10:3, a nawet 15:6, znakomicie funkcjonował nasz blok i atak. "Kanarkowi" zdobyli trzy kolejne punkty zbliżyli się na dystans czterech oczek, ale w tym secie nie zaistnieli i przegrali wysoko. Biało-Czerwoni poszli za ciosem, w czwartym secie znów miażdżyli rywali - po asie serwisowym Śliwki było już 15:10, a partia zakończyła się naszą wygraną 25:22, a mecz zakończył smecz Nasewicza. W meczu o 3. miejsce Bułgaria zagra z Argentyną, a Włochy z Iranem o złoto. Polska - Brazylia 3:1 (25:22, 21:25, 25:17, 25:22) Polska: Kubicki, Szymendera, Kufka, Śliwka, Nasewicz, Majchrzak - Hawryluk (l). Brazylia: Buczmiejuk, Bergmann, Maicon, Franca, Lima, Cardoso - Cipriano (l), Nascimento, Guilherme. Maciej Słomiński, INTERIA