Kamil Semeniuk jest w tym sezonie absolutną gwiazdą Sir Sicoma Perugia. Polski przyjmujący po nie najlepszym poprzednim sezonie latem odzyskał formę w kadrze i błyszczy włoskich parkietach. Tym razem ma okazję pokazać się również w Azji. Klubowe Mistrzostwa Świata są bowiem rozgrywane w Bengaluru w Indiach. I w pierwszym, czwartkowym meczu Perugii Semeniuk jak zwykle spisał się bardzo dobrze. Zdobył 11 punktów i wydatnie pomógł drużynie pokonać 3:0 brazylijski Itambe Minas. W piątek, w drugim spotkaniu fazy grupowej, na Włochów czekał jednak mniej wymagający przeciwnik. Tym razem po drugiej stronie siatki stanął bowiem reprezentant gospodarzy - Ahmedabad Defenders z Indii, który w pierwszym meczu przegrał z Minas. Wielki klub nie może się podnieść. Siatkarz wprost mówi o wstydzie Perugia deklasuje rywali. Kamil Semeniuk nieco "schowany" Polski zawodnik po raz kolejny znalazł się w podstawowym składzie drużyny, tworząc parę przyjmujących z Ołehem Płotnickim. Tym razem nie był jednak pierwszoplanową postacią drużyny, otrzymywał też nieco mniej piłek w ataku niż zazwyczaj. Skończył spotkanie z trzema punktami w dziesięciu próbach. W trzecim secie zastąpił go już Włoch Tim Held. Ale nawet przy nieco oszczędzanym Semeniuku Perugia nie miała najmniejszych problemów z wygraną. W pierwszych dwóch setach zespół z Indii jeszcze zdołał przypudrować wynik, przegrywając 18:25 i 19:25. W ostatniej partii było już zdecydowanie gorzej. Skończyła się deklasacją, siatkarze Ahmedabad Defenders zdobyli zaledwie 11 punktów. Perugia broni tytułu. ZAKSA i Jastrzębski Węgiel zrezygnowały Na boisku po raz kolejny zabrakło Wilfredo Leona. Przyjmujący polskiej kadry od kilku tygodni zmaga się z problemami zdrowotnymi. Pojechał z drużyną na turniej, ale na razie trener Angelo Lorenzetti nie zdecydował się na niego postawić. Kolejny mecz Perugia rozegra już w sobotę, w półfinale KMŚ. Tym razem rywal będzie dużo poważniejszy. Po drugiej stronie siatki stanie bowiem Halkbank Ankara, który - podobnie jak Perugia - w ostatniej edycji Ligi Mistrzów dotarł do półfinału. W Indiach turecki zespół niespodziewanie zaczął od porażki z japońskim Suntory Sunbirds, ale w piątek ograł brazylijską Sadę Cruzeiro i zakwalifikował się do czołowej czwórki. Gwiazdami drużyny są Nimir Abdel-Aziz i Earvin Ngapeth. W drugim półfinale Suntory Sunbirds zagra z Itambe Minas. Perugia broni tytułu sprzed roku, gdy w finale pokonali Itas Trentino. Z udziału w tegorocznych KMŚ zrezygnowały dwie polskie drużyny - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel. Przyczyną była skomplikowana logistyka i napięty kalendarz rozgrywek, w których biorą udział oba zespoły. Nokaut w siatkarskim hicie. Kapitalny występ, to musi przykuć uwagę Grbicia