Polscy siatkarze daleko w rankingach Ligi Narodów. Efekt decyzji Nikoli Grbicia
Pierwszy turniej siatkarskiej Ligi Narodów miał być dla polskich siatkarzy okazją, by pokazać się z dobrej strony przed Nikolą Grbiciem. Ten zresztą często rotował składem, dając pograć kolejnym zawodnikom, stąd ci w rankingach indywidualnych odstają od rywali z innych drużyn. W czołówce znajduje się tylko zawodnik, który każde ze spotkań rozpoczynał w wyjściowej szóstce.

Nikola Grbić na pierwszy turniej siatkarskiej Ligi Narodów, który "Biało-Czerwoni" rozgrywali w chińskim Xi'an zabrał aż siedmiu świeżo upieczonych debiutantów - zawodników, którzy dopiero w maju rozegrali pierwsze mecze w seniorskiej kadrze. Powołał również graczy nie odgrywających wcześniej kluczowej roli w drużynie, dał za to odpocząć swoim największym gwiazdom. Dość wspomnieć, że na pierwsze mecze nie powołał żadnego z wicemistrzów olimpijskich.
Podopieczni serbskiego selekcjonera w Chinach wygrali wszystkie cztery spotkania - pokonali kolejno Holandię, Japonię, Turcję i Serbię, tracąc po drodze tylko dwa sety. I z kompletem zwycięstw zakończyli pierwszą odsłonę tegorocznej Ligi Narodów na pierwszym miejscu w tabeli. Równie okazale nie prezentuje się ich sytuacja w indywidualnych rankingach, co wiąże się bezpośrednio z decyzjami trenera.
Liga Narodów siatkarzy. Nikola Grbić rotował składem
Otóż Grbić tylko jednemu zawodnikowi dał pograć od początku w każdym spotkaniu - wszystkie cztery mecze w wyjściowej szóstce rozpoczynał rozgrywający Jan Firlej. Serb rotował za to na pozycji libero (dwa mecze rozpoczął Maksymilian Granieczny, po jednym Kuba Hawryluk i Mateusz Czunkiewicz) i atakującego (dwa razy od początku postawił na Kewina Sasaka, również dwukrotnie na Aliakseia Nasevicha).
Podobnie przedstawiała się sytuacja wśród środkowych (od początku w składzie pojawiali się w różnych zestawieniach Szymon Jakubiszczak, Jakub Nowak i Mateusz Poręba) i przyjmujących - trzykrotnie w wyjściowym składzie meldował się Rafał Szymura, pozostali zawodnicy grający na tej pozycji dostawali mniej szans od początku spotkania.
Rotacja, która zresztą pokazuje, jakim mocnym i szerokim składem dysponuje Grbić, ma jednak swoje przełożenie na rankingi indywidualne - tylko wspomniany Firlej znajduje się w czołówce i zajmuje 3. miejsce w zestawieniu najlepszych rozgrywających (za Fernando z Brazylii i Muratem Yenipazarem z Turcji). Jego koledzy występujący na innych pozycjach w statystykach publikowanych na oficjalnej stronie rozgrywek stanowią tło dla rywali.
Siatkówka. Kewin Sasak najlepszy z Polaków w trzech rankingach
Najlepiej punktującym siatkarzem w pierwszym turnieju interkontynentalnym był Marlon Yant z Kuby, który zdobył aż 87 punktów. Najlepszy z Polaków, Kewin Sasak, z 57 "oczkami" na koncie zajął 11. miejsce. Kubańczyk jest też najlepszym atakującym - Sasak w tym zestawieniu jest 9.
Po czterech kolejkach spotkań w rankingu najlepszych blokujących przewodzi Niemiec Simon Torwie. Podopieczny Michała Winiarskiego, który w ostatniej kolejce spotkań poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa nad Francją, zdobył w tym elemencie gry aż 18 punktów. Dla porównania, najwyżej z Polaków plasuje się Mateusz Poręba, który ex aequo z kilkoma siatkarzami zajmuje 8. pozycję.
Ciekawie prezentuje się klasyfikacja najlepiej zagrywających siatkarzy, bo aż pięciu zawodników zdobyło po osiem punktów z zagrywki - to Turek Ramazan Mandiraci, Bułgar Simeon Nikołow, Ukrainiec Wasyl Tupczik, Irańczyk Hossein Poriya i Niemiec Filip John. Cztery punkty z serwisu zdobył Sasak, co daje mu 5. miejsce.
Najlepiej broniącym zawodnikiem jest Maique Nascimento z Brazylii, który zanotował aż 38 obron. A "Biało-Czerwoni"? Dopiero 16. w rankingu jest... Firlej, o dwie pozycje niżej plasuje się Artur Szalpuk. Na przyjęciu królował za to Holender Tom Koops, nieźle radził sobie również Rafał Szymura. Najlepszy z naszych reprezentantów w tym zestawieniu zajmuje jednak dopiero 8. miejsce.
Druga odsłona tegorocznej siatkarskiej Ligi Narodów rozpocznie się 25 czerwca, a po kolejnych meczach raczej nie należy spodziewać się poprawy pozycji Polaków w klasyfikacjach indywidualnych, ponieważ Grbić już zapowiedział kolejne rotacje.
"Będzie kilka zmian. Teraz muszę porozmawiać ze sztabem o tym, jaka jest sytuacja w Spale. Kilku zawodników ma jakieś małe problemy zdrowotne. Musimy to zweryfikować, zrobić kilka badań i potem podejmiemy decyzję. Sporo nazwisk już znam, nie będzie dużo zmian, ale jednak jakieś będą" - zdradził po meczu z Serbią.


