W japońskiej V.League występuje aktualnie dwóch polskich siatkarzy. Na Dalekim Wschodzie cenią kapitanów reprezentacji Polski - byłego i obecnego. Obaj są ważnymi zawodnikami swoich drużyn, co potwierdzili również w ten weekend. Od początku sezonu znakomicie radzi sobie zespół Wolfdogs Nagoja. Drużyna, w której występuje Kurek, notuje znakomity start sezonu. Po dziewięciu kolejkach otwiera tabelę z zaledwie jedną porażką. Dwa z ośmiu zwycięstw zanotowała w ten weekend, dwukrotnie pokonując zespół Osaka Sakai. Oba zwycięstwa były zdecydowane, 3:0. W obu spotkaniach dobrze spisał się Kurek. Atakujący reprezentacji Polski wrócił do gry po przerwie z ubiegłego weekendu. Tym razem w pierwszym meczu zdobył 18, a w drugim 17 punktów. Oprócz dobrej gry w ataku wydatnie pomógł drużynie w bloku. Wolfdogs z jego udziałem pokonali poważnych rywali, bo Osaka do tego weekendu również mogła się pochwalić świetną serią z zaledwie jedną porażką. Michał Kubiak "najlepszą Panterą" Na jeszcze większe pochwały w ten weekend zasłużył Kubiak. Jego Panasonic Panthers mieli trochę problemów w meczach z JT Thunders, ale wyszli z nich obronną ręką. Pierwszy mecz wygrali 3:2, drugi 3:1. Punktów dla “Panter" mogłoby nie być, gdyby nie polski przyjmujący. Świetnie przyjmował, a do tego dołożył znakomity wynik w ataku. W pierwszym, pięciosetowym boju dorzucił do dorobku drużyny aż 25 punktów. Dzień później zdobył ich nieco mniej - 19 - ale otrzymał nagrodę dla “najlepszej Pantery", czyli MVP spotkania. Jego zespół z bilansem siedmiu zwycięstw i trzech porażek zajmuje w ligowej tabeli piąte miejsce. Obaj polscy siatkarze zadomowili się już w Japonii. Dla Kurka to trzeci sezon w tamtejszej lidze. Kubiak, który na początku tego roku ogłosił rezygnację z gry w reprezentacji Polski, rozpoczyna już siódmy rok w Japonii.