Zespół Polaków do turnieju finałowego Pucharu Włoch awansował pokonując Valsa Group Modena 3:0 w ćwierćfinale. Najtrudniejszą przeprawę miał w półfinale z Allianz Milano, szczególnie w czwartym secie, w którym prowadził już... 16:8, ale ostatecznie przegrał 23:25. Podopieczni trenera Angela Lorenzettiego finalnie pokonali rywali 3:2, a asa serwisowego na wagę zwycięstwa posłał wracający po kontuzji Leon. "Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, bo z Mediolanem już graliśmy w tym sezonie w lidze. Wtedy przegraliśmy wygrany mecz, więc mieliśmy sobie coś do udowodnienia. W półfinale na pewno mogliśmy zagrać lepiej i nie doprowadzać do piątego seta, tylko zamknąć spotkanie w czwartej partii. Mieliśmy wtedy ogromną przewagę, ale ją roztrwoniliśmy. Grunt, że w tie-breaku wykrzesaliśmy z siebie jeszcze trochę energii i wygraliśmy to starcie" - powiedział Semeniuk dla PZPS-u. W finale Sir Susa Vim Perugia, która rok temu odpadła w tych rozgrywkach w półfinale, do triumfu 3:1 z Monzą poprowadził Semeniuk. Dla jego drużyny to czwarte trofeum Pucharu Włoch i już drugie w tym sezonie, po wywalczonym w grudniu klubowym mistrzostwie świata. Siatkówka. Kamil Semeniuk piątym Polakiem z Pucharem Włoch Polski siatkarz spędza drugi sezon we Włoszech. W niedzielę po raz pierwszy w karierze wywalczył Puchar Włoch, który do tej pory zdobyło zaledwie czterech Polaków: Sebastian Świderski, Łukasz Żygadło, Leon i Mateusz Bieniek. Tym samym dołączył do elitarnego grona. Występ Semaniuka w finale był fantastyczny - zapisał na koncie 18 punktów, w tym dwa skuteczne bloki i prawie 60-procentową skuteczność w ataku. "Finał to kolejna ciężka batalia, tym razem z ekipą, która dzień wcześniej wyeliminowała z gry Trento. Spodziewaliśmy się, że będzie walka i rzeczywiście była. Walczyliśmy ze zmęczeniem z poprzedniego spotkania, jak i z bardzo dobrze dysponowaną drużyną z Monzy. Myślę, że zagraliśmy bardzo dobrze jako zespół i to było naszą mocną stroną. Każdy dołożył coś do tego sukcesu. Myślę, że ja sam w finale też pomogłem, ale oczywiście są w mojej grze rzeczy do poprawy. Niemniej, jestem szczęśliwy, że w kolejnym finale byłem na boisku i w jakiś sposób mogłem przyczynić się do rezultatu końcowego" - ocenił przyjmujący dla PZPS-u. Ekipa Polaków bardzo dobrze spisuje się także we włoskiej lidze - jest aktualnie wiceliderem tabeli z bilansem 13 zwycięstw i zaledwie trzech porażek.