To były trzy dni rywalizacji pełnej świetnej siatkówki, zwrotów akcji, ale i nerwowych sytuacji związanych z decyzjami sędziów. Do finału awansowały drużyny Aluron CMC Warty Zawiercie i Sir Sicoma Monini Perugia, które zapewniły kibicom kapitalne widowisko. Walka trwała do samego końca, zawiercianie podnieśli się po dwóch przegranych setach, ale to Włosi mogli triumfować w tie-breaku. Pięć setów walki w finale. Winiarski robił wszystko, przegrana o włos Polski zespół rozegrał w trakcie Final Four aż 10 pasjonujących setów, ale jasnym było, że nagrodę dla MVP otrzyma zawodnik zwycięskiej drużyny. Kandydatów w Perugii nie brakowało, bo to zespół złożony z gwiazd - wśród nich są Polacy, Kamil Semeniuk i Łukasz Usowicz. Obaj jednak w trakcie turnieju w Łodzi byli rezerwowymi, przyjmujący nie mógł odegrać większej roli w Final Four przez uraz. Włoch najlepszy w Łodzi. Simone Giannelli z nagrodą dla MVP Organizatorzy ogłosili nazwisko najlepszego zawodnika kilkanaście minut po ostatnim gwizdku. W świetle reflektorów statuetkę odebrał Simone Giannelli, rozgrywający i kapitan Perugii. Niespełna 29-letni siatkarz nie zawiódł w kluczowych momentach, a do tego dołożył trzy punkty w finale. Wcześniej wybrano także drużynę marzeń turnieju: Najlepszy atakujący - Wassim Ben Tara (Perugia) Najlepszy rozgrywający - Simone Giannelli (Perugia) Najlepszy libero - Luke Perry (Warta) Najlepsi środkowi - Anton Brehme (JSW), Mateusz Bieniek (Warta) Najlepsi przyjmujący - Tomasz Fornal (JSW), Ołeh Płotnicki (Perugia) Finałowe spotkanie między Wartą i Perugią poprzedziła rywalizacja o trzecie miejsce. W niej lepszy okazał się zespół JSW Jastrzębskiego Węgla, który pokonał 3:1 Halkbank Ankara. Dzięki temu Polska kończy kapitalny sezon w Lidze Mistrzów z dwoma medalami - jastrzębianie finał obejrzeli z trybun. Z Łodzi Damian Gołąb