Podobnie jak to było w przypadku męskich reprezentacji, również kadry kobiece walczące o awans na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu podzielono na trzy grupy. Polki trafiły do grupy C, która swój turniej kwalifikacyjny rozegrała w Łodzi, a zadanie miała niełatwe, bo przyszło jej rywalizować z takimi potęgami jak Stany Zjednoczone czy Włochy. "Biało-Czerwone" stanęły jednak na wysokości zadania i zakończyły zmagania tylko z jedną porażką, odniesioną w starciu z Tajlandią. Podopieczne Stefano Lavariniego ograły za to Amerykanki, a w decydującym meczu, którego stawką było drugie miejsce w grupie i wywalczenie biletu do Paryża, pokonały 3:1 reprezentantki Italii. Awans z pierwszego miejsca zapewniły sobie z kolei siatkarki z USA. Polska siatkarka już sprawia "problemy" koleżankom z drużyny. To szybko się nie zmieni Tym samym Polki po raz pierwszy od 16 lat zagrają na igrzyskach olimpijskich. Awansu nie wywalczyły z kolei Włoszki, które podczas ostatnich igrzysk w Tokio dotarły do ćwierćfinału, w którym uległy Serbkom. To, jak się okazało, "pogrążyło" szkoleniowca reprezentantek Italii, który 13 października pożegnał się z posadą. Davide Mazzanti pożegnał się z kadrą. "To była długa podróż" Sam Davide Mazzanti nie ukrywa, że praca z włoską kadrą pomogła mu się rozwinąć. "To była długa podróż i nie mówię tylko o ostatnich siedmiu, ale o 16 latach, które spędziłem w reprezentacji. Od tego odległego 2006 roku rozwinąłem się jako osoba i jako trener, pośród tak wielu doskonałości: bogactwo wspomnień i doświadczeń, które będę nosił ze sobą przez całą moją karierę" - powiedział. Magdalena Stysiak wyszła na boisko i zrobiła show. Zachwyty nad Polką, kibice już ją pokochali Mazzanti żeńską kadrę Włoch objął w 2017 roku i poprowadził swoje podopieczne do kilku znaczących sukcesów. Pod jego wodzą siatkarki z Italii wywalczyły brązowy medal mistrzostw Europy w 2019 roku oraz złoto dwa lata później. Sięgnęły także po dwa medale mistrzostw świata - srebro w 2018 i brąz w 2022 roku. Porażka w turnieju kwalifikacyjnym nie była jedynym rozczarowaniem kibiców włoskich siatkarek. Podopieczne Mazzantiego mistrzostwa Europy zakończyły na czwartym miejscu, przegrywając starcie o brąz z Holenderkami.