Zgodne zwycięstwa odnieśli faworyci, a przyszło im to wyjątkowo łatwo. Lider i jedyna niepokonana drużyna w PLS Skra Bełchatów zainkasowała pewnie trzy punkty w konfrontacji z beniaminkiem Gwardią Wrocław. Jedynie w trzecim secie wrocławianie próbowali nawiązać walkę, ale i ten set padł łupem obrońców mistrzowskiego tytułu. Siatkarze Polskiej Energii Sosnowiec nie zmusili do większego wysiłku PZU AZS Olsztyn. Podobna sytuacja miała miejsce w Rzeszowie, gdzie miejscowa Resovia została wręcz rozbita przez "akademików" z Częstochowy. Kibice z dezaprobatą patrzyli na to, co działo się na parkiecie. Po meczu gracze Jana Sucha dostali od swoich fanów sporą porcję gwizdów. Wyrównanej walki można było się spodziewać w Kędzierzynie Koźlu. Nic z tego. Mostostal z łatwością ograł beniaminka Jokera Piła. Kibice ostrzyli sobie zęby na mecz Politechniki Warszawa i Jastrzębskiego Węgla, ale także w tym meczu (poza pierwszym setem) warunki dyktował faworyt. Plusy: Plamen Konstantinow (Jastrzębski Węgiel) Co do transferów zagranicznych zawodników do polskich klubów fachowcy zazwyczaj są zdania, że tak owszem, ale pod warunkiem, że będą lepsi od naszych graczy. Do tej pory różnie z tym bywało. Dużo oczekiwano po przyjściu do Jastrzębskiego Węgla Plamena Konstantinowa i trzeba przyznać, że ten gracz oczekiwaniom sprostał. W kolejnym meczu potwierdził, że jego transfer był udanym posunięciem działaczy Jastrzębskiego Węgla. Bułgar rozegrał bardzo dobre spotkanie przeciwko Politechnice Warszawa (3:0) i słusznie został wybrany graczem meczu. Z przyjemnością oglądało się grę tego zawodnika. Jakub Bedaruk w trudnych sytuacjach właśnie do Konstantinowa posyłał piłki, a ten wykorzystywał swoje ogromne doświadczenie, zdobywając ważne punkty dla swojego zespołu. Bartosz Kurek (Mostostal Azoty Kędzierzyn Koźle) Mając tak utalentowanych zawodników możemy być spokojni o przyszłość polskiej siatkówki. Bartosz Kurek nie jest (jeszcze) podstawowym zawodnikiem Mostostalu, ale trener Wojciech Drzyzga daje szanse pokazania swoich umiejętności temu 17-letniemu siatkarzowi. Bez względu na to, jaki przeciwnik stoi po drugiej stronie siatki, Bartek Kurek wchodzi na boisko i gra bez żadnych kompleksów. Tak też było w sobotę przeciwko Jokerowi Piła. - Ten chłopak jest odporny psychicznie i w meczach pokazuje, to co obecnie potrafi - mówił szkoleniowiec Mostostalu. Krzysztof Gierczyński (Wkręt Met Domex AZS Częstochowa) Sobotnie zwycięstwo "akademików" z Częstochowy nad Resovią (3:0) było ich czwartym z rzędu. W czterech meczach podopieczni Edwarda Skorka stracili zaledwie seta. Wygrana z Resovią przyszła częstochowianom nadspodziewanie łatwo, a do efektownego zwycięstwa poprowadził ich Krzysztof Gierczyński. Kapitan "akademików" rzadko mylił się w ataku. Jego zagrywki sprawiły rywalom wiele problemów, a w przyjęciu był pewnym punktem zespołu. Zarówno Gierczyński jak i jego koledzy z zespołu rozkręcają się z meczu na meczu. Minusy Resovia Siatkarze Jana Sucha nie podjęli walki z Wkręt Metem Domex AZS Częstochowa przegrywając gładko 0:3. Oczywiście potencjał zespół spod Jasnej Góry ma większy i słusznie są uważani za jednego z kandydatów do medali, ale rzeszowianie nawet nie próbowali "ugryźć" faworyta. Resovia musiał sobie radzić bez podstawowego rozgrywającego Grzegorza Pilaraz, ale to nie może być usprawiedliwieniem tak słabej postawy. Kibice Resovii należą do jednych z najlepszych w Polsce. Często hala Podpromie jest wypełniona do ostatniego miejsca. Fani wspierają dopingiem swoich ulubieńców i zazwyczaj są wyrozumiali. Do czasu. Po sobotnim meczu siatkarzy z Rzeszowa żegnały gwizdy. Taką reakcję nie wywołała porażka, bo przecież można się jej było spodziewać, ale styl w jakim została odniesiona. - Kibiców mamy doskonałych. Za to zawodnicy zagrali beznadziejnie - nie krył rozczarowania Jan Such. <a href="http://siatkowka.interia.pl/mez/wyniki">Wyniki 9. kolejki PLS</a> <a href="http://siatkowka.interia.pl/mez/tabela">Tabela PLS</a>