Cuprum dość szybko stworzyło skład na nowy sezon. Drużyna to typowa mieszanka doświadczenia z młodością. Do Lubina przenieśli się m.in. Marcin Waliński i Michał Gierżot. Szczególnie ten drugi skupi na sobie uwagę, bo od dłuższego czasu mówi się o jego sporym talencie. Lubinianie nie mieli też problemu z atakującym. Z klubem nową umowę podpisał Ronald Jimenez. Do niego dołączył Remigiusz Kapica, szukający okazji do gry po przygodzie w Indykpol AZS-ie Olsztyn. Na kilkanaście dni przed startem rozgrywek sytuacja uległa zmianie. Jimenez poprosił klub o rozwiązanie kontraktu. Powodem decyzji okazała się lukratywna oferta z ligi koreańskiej. 31-latek przeniósł się do Hyundai Capital Skywalkers, a Cuprum zostało z dziurą na pozycji. Transfer "za pięć dwunasta" Dość długo nie było wiadomo, jak klub rozwiąże ten problem. Odpowiedź przyszła w sobotę, czyli na dwa dni przed pierwszym meczem w lidze. Nowym nabytkiem został Jhon Wendt. Siatkarz ma 198 centymetrów wzrostu, a jego zasięg w ataku wynosi 348 centymetrów. Do 2017 roku prowadził on karierę w rodzimej lidze. Potem zaczęły się u niego zagraniczne wojaże. 27-latek występował w Belgii, Turcji i Rosji. Ostatni sezon spędził z kolei w Japonii, broniąc barw Osaka Blazers Sakai. Co ciekawe, wcześniej z tego klubu do Cuprum dołączył rozgrywający - Masahiro Sekita. Tym samym panowie znów stworzą duet.