Po sobotnim meczu, łatwo wygranym przez siatkarzy Jastrzębskiego Węgla 3:0, ich trener Lorenzo Bernardi proroczo mówił, że jego zespół jeszcze niczego w tej rywalizacji nie ugrał. Miał rację. Z kolei przygnębiony kapitan gości Paweł Zagumny zapowiadał, że wraz z kolegami spróbuje się hotelu pozbierać i przedłużyć walkę o brąz. Kędzierzynianie ze swojego zadania wywiązali się bardzo dobrze. W sobotę ich "katem" był atakujący jastrzębian Michał Łasko, który zdobył 25 punktów. W niedzielę uzyskał 14, a i tak był najskuteczniejszy w swojej drużynie. Gospodarze mieli niewiele do powiedzenia w tym spotkaniu i będą musieli wybrać się na decydujący mecz do Kędzierzyna-Koźla. Po meczu powiedzieli: Trener Zaksy Krzysztof Stelmach: "Dzisiaj zagraliśmy lepszy mecz. W sobotę nie potrafiliśmy blokiem zatrzymać ataków Michała Lasko. Dziś byliśmy bardziej czujni w strefach, które atakował". Trener Jastrzębskiego Węgla Lorenzo Bernardi: "Myślę, że popełniliśmy dziś duży błąd. Podeszliśmy do tego spotkania, jakbyśmy już wygrali rywalizację o brąz". Czwarty mecz o 3. miejsce: Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (20:25, 19:25, 22:25) Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 2-2. Piąty mecz w środę w Kędzierzynie-Koźlu. Jastrzębski Węgiel: Zbigniew Bartman, Bartosz Gawryszewski, Russell Holmes, Michał Kubiak, Michał Łasko, Raphael Margarido Vinhedo - Paweł Rusek (libero) - Luciano Bozko, Mateusz Malinowski, Ashlei Nemer, Tiago Violas ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Patryk Czarnowski, Wojciech Kaźmierczak, Antonin Rouzier, Michał Ruciak, Guillaume Samica, Paweł Zagumny - Piotr Gacek (libero) - Dominik Witczak.