- Do rozbratu z siatkówką zostałem zmuszony. Takie rozwiązanie sygnalizowaliśmy od kilku miesięcy. Mimo rozmów z Urzędem Miasta nie otrzymaliśmy deklaracji o zwiększeniu wsparcia finansowego. Z zarządem województwa nie udało się nawet doprowadzić do spotkania. W ciągu pięciu lat wydaliśmy ponad 10 mln zł na siatkówkę, w ostatnich dwóch sezonach w PlusLidze blisko osiem. Myślę, że z takim partnerem wypada poważnie rozmawiać - powiedział Mirosław Szczukiewicz, prezes klubu i jednocześnie szef zarządu Przedsiębiorstwa Robót Inżynieryjnych Fart, głównego sponsora zespołu. Nieco inaczej sytuację ocenia wiceprezydent Kielc Andrzej Sygut. Zapewnia, iż władze miasta nie tylko sprzyjały rozwojowi klubu, ale i pomagały na miarę możliwości. - Fart, jako spółka prywatna mógł liczyć na wsparcie na takich samych zasadach, jak inne kluby, np. Vive Targi czy Korona, poprzez podpisanie umowy na promocję miasta podczas transmisji telewizyjnych, spotkań ligowych w wielu regionach kraju, wydawnictwa, działania marketingowe. W ubiegłym roku klub otrzymał 900 tysięcy zł., w tym roku podobna kwota była zarezerwowana. Żądania Farta były jednak większe. A to przekraczało możliwości w naszym budżecie - podkreślił Sygut. Urząd Marszałkowski wspiera sport młodzieżowy. Nie może łożyć na utrzymanie zespołów ligowych, ale w ramach promocji regionu kieruje pieniądze m.in. do Farta. - Zarzuty o braku zainteresowania z naszej strony są nieprawdziwe i krzywdzące. W 2011 klub otrzymał 50 tysięcy, w tym roku zaplanowaliśmy 40 tys. Mimo ogłaszanych konkursów, klub nie aplikował do otrzymania dofinansowania z funduszy unijnych, jak to uczyniło Stowarzyszenie Vive Targi - powiedział Jacek Kowalczyk, dyrektor Wydziału Kultury Sportu i Turystki Urzędu Marszałkowskiego. Wprawdzie Fart nie ma licencji na występy w PlusLidze, ale trwają starania o utrzymanie w Kielcach siatkówki na najwyższym poziomie. Równocześnie z wycofaniem klubu z rozgrywek ligowych, pojawiła się inicjatywa powołania stowarzyszenia, które stworzyłoby zespół i przejęło miejsce i udziały w PlusLidze. Podobno jest już sponsor dla tego przedsięwzięcia, chociaż na razie nie ma żadnych oficjalnych informacji na ten temat. - Po zapoznaniu się z ogólnymi założeniami tego projektu wysłaliśmy sygnały do inicjatorów, że gotowi będziemy wspierać nowy klub na takich samych zasadach jak poprzednio Fart - zapewnił wiceprezydent Sygut.