Plus Liga. Projekt - ZAKSA 1-3. Kamil Semeniuk dla Interii: To jest nieuniknione
- W tym sezonie potrafimy grać dobrze zarówno na własnym parkiecie jak i na terytorium rywala. Myślę jednak, że na pewno przyjdzie taki mecz, że zostaniemy pokonani. Każda seria ma swój koniec i to jest nieuniknione - mówi w rozmowie z Interią Kamil Semeniuk, przyjmujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i reprezentacji Polski.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle kontynuuje znakomitą passę meczów bez porażki w obecnym sezonie Plus Ligi. To już szesnasty mecz w którym wicemistrz Polski nie potrafi znaleźć pogromcy. Tym razem kędzierzynianie pewnie zwyciężyli w Warszawie z Projektem 3-1. Tylko w pierwszym secie goście mieli problemy, kolejne trzy partie to już kontrola wydarzeń na parkiecie i zasłużona wygrana.
- W pierwszy secie nie zagraliśmy w naszym stylu, może byliśmy trochę zdezorientowani sytuacją na parkiecie, że nie mieliśmy podstawowego atakującego Łukasza Kaczmarka. Potem było już znacznie lepiej. Bartek Kluth zagrał kapitalnie, godnie zastąpił Łukasza. Od drugiego seta kontrolowaliśmy wydarzenia na parkiecie. Bardzo się cieszymy z tej wygranej, w ostatnim czasie mieliśmy w zespole problemy kadrowe związane z chorobami wirusowymi żołądka. Wygraliśmy na parkiecie z bardzo dobrą drużyną Plus Ligi i jesteśmy zadowoleni z dopisania na swoje konto kolejnych trzech punktów - mówi nam Kamil Semeniuk.
ZAKSA jest liderem rozgrywek z dorobkiem 46 punktów. Ma trzy oczka więcej od drugiego Jastrzębskiego Węgla oraz jedno spotkanie rozegrane mniej. Wicemistrz Polski w obecnych rozgrywkach przegrał tylko osiem setów, wciąż zachowuje miano niepokonanego zespołu.
- W tym sezonie potrafimy grać dobrze zarówno na własnym parkiecie jak i na terytorium rywala. Myślę jednak, że na pewno przyjdzie taki mecz, że zostaniemy pokonani. Każda seria ma swój koniec i to jest nieuniknione. Oby to się nie wydarzyło w finale, w najważniejszym momencie sezonu. Podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym sezonie i nie chcemy powtórki. Będziemy jednak walczyć i starać się, aby porażka jednak nas nie spotkała – dodaje Semeniuk.
ZAKSIE dobrze wiedzie się też w Lidze Mistrzów. Triumfator rozgrywek z poprzedniego sezonu doznał jak na razie jednej porażki, na własnym parkiecie z liderem grupy, włoską Lube Civitanova 2-3, ale po dwóch zwycięstwach, nad Novosibirskiem i Mariborem jest coraz bliższy zajęcia co najmniej drugiego miejsca w tabeli. Z dorobkiem siedmiu punktów ZAKSA jest druga. Najbliższy mecz rozegra w środę na własnym parkiecie z trzecim w tabeli rosyjskim Novosibirskiem.
- Bardzo chcielibyśmy obronić tytuł, ale to będzie potężne wyzwanie. Na razie staramy się wygrywać jak najwięcej spotkań w naszej grupie, żeby z niej wyjść do kolejnej rundy. A grupa nie jest łatwa, za rywali mamy topową drużynę z Włoch i rosyjskiego giganta. To najbliższe spotkanie w dużym stopniu zadecyduje o tym, czy zdołamy awansować dalej, czy już teraz pożegnamy się z obroną tytułu – mówi reprezentant Polski.
Kamil Semeniuk w kadrze Polski zadebiutował w maju ubiegłego roku w towarzyskim spotkaniu z Belgią. Niespełna dwa tygodnie temu nowym selekcjonerem reprezentacji został Nikola Grbić. Siatkarz ZAKSY nie kryje zadowolenia z tego faktu.
- Zadowolonych jest chyba wielu siatkarzy, nie tylko ja. Na pewno najbardziej usatysfakcjonowani są zawodnicy z Kędzierzyna-Koźle. To właściwa osoba na właściwym miejscu. Nie bez powodu prowadzi obecnie jedną z najlepszych drużyn na świecie w lidze włoskiej, (Sir Safety Perugia przyp. red.), na pewno zna się na swoim fachu. Ta zmiana może być etapem przełomowym w naszej reprezentacji. Zobaczymy jakie trener będzie podejmował decyzje personalne. Jestem bardzo ciekawy tego wszystkiego, zrobię wszystko, aby otrzymać powołanie na najbliższe zgrupowanie reprezentacji – zakończył 26 letni siatkarz.
Rozmawiał w Warszawie Zbigniew Czyż
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.