Chodzi o przekształcenie klubów w sportowe spółki akcyjne. Zgodnie z ustawą o kulturze fizycznej i sporcie przekształcenie miało dokonać się przed rozpoczęciem sezonu 2003/2004. Wtedy PKSport dopuściła kluby do rozgrywek PLS warunkowo. Z taką samą sytuacją mamy do czynienia obecnie. Mostostal Azoty Kędzierzyn Koźle i Polska Energia Sosnowiec to jedyne kluby, które od kilku lat są sportowymi spółkami akcyjnymi. Skra Bełchatów i Jastrzębski Węgiel są na najlepszej drodze do prawdziwego zawodowstwa. Oba kluby złożyły w sądzie wnioski o rejestrację. - Sporo czasu potrzebują kluby akademickie AZS Politechnika Warszawa i PZU AZS Olsztyn. Oba musza mieć zgodę Senatu uczelni, a to trwa. Nieźle prace wyglądają w Częstochowie i Rzeszowie. Najgorsza sytuacja jest w Nysie i Radlinie. Górnik Radlin jeszcze niedawno nie chciał przecież grać w Serii A i słał pisma do Polskiego Związku Piłki Siatkowej z prośbą o przesunięcie do drugiej ligi. Teraz chcą grać w PLS, ale ze spółką są w lesie - powiedział w "PS" wiceprezes PLS, Jan Zaręba. Podczas wtorkowego spotkania Rady Nadzorczej PLS z przedstawicielem PKSport i prezesem PZPS Mirosławem Przedpełskim ustalono warunki na jakich kluby zostaną dopuszczone do rozgrywek. Wysoka kara finansowa grozi tym zespołom, które do końca roku nie zdążą przekształcić się w spółki. Te ośrodki, które nie wyrobią się do końca rozgrywek 2004/2005 nie zostaną dopuszczone do rywalizacji w PLS w kolejnym sezonie.