Ogromne emocje wzbudza zwłaszcza spotkanie w Bełchatowie. Skra nie zaznała jeszcze w lidze porażki i z zaledwie jednym straconym setem lideruje w rozgrywkach. Olsztynianie mają na koncie 4 zwycięstwa i jedną porażkę (z AZS Częstochowa 2:3). Stawką spotkania będzie fotel lidera, bowiem oba zespoły dzieli różnica dwóch punktów. Emocje towarzyszyć będą temu spotkaniu jednak nie tylko ze względu na walkę o pozycję lidera. Mecz śmiało nazwać można "rywalizacją w rodzinie" bowiem Ireneusz Mazur ze Skry i Grzegorz Ryś z PZU są prwyatnie... szwagrami. Bełchatowianie będą też z pewnością chcieli zrewanżować się drużynie z Olsztyna za ubiegłoroczną porażkę w półfinale PLS. W obu zespołach występują reprezentanci kraju. Ciekawie zapowiada się pojedynek rozgrywających, staną na przeciw siebie Andrzej Stelmach i Paweł Zagumny. Na środku zaś zobaczymy z jednej strony Roberta Szczerbaniuka, z drugiej zaś Marcina Nowaka i Wojciecha Grzyba. Szczególnie ciężki mecz będą mieli dwaj Michałowie: Bąkiewicz i Ruciak, którzy w ubiegłym sezonie reprezentowali barwy klubu z Bełchatowa. Teraz przyjdzie im zagrać przeciwko niedawnym kolegom z drużyny. Początek spotkania o godzinie 18.00. W drugim zaległym meczu spotkają się zespoły Pamapolu Domexu AZS Częstochowa i Resovii Rzeszów. W tym sezonie drużyna spod Jasnej Góry przegrała tylko raz (w minionej kolejce uległa Skrze Bełchatów). Porażki zaznali także siatkarze z Rzeszowa, którzy ulegli Politechnice Warszawa. Na dodatek trener Jan Such ma problem ze skompletowaniem składu, a w zasadzie wiadomo już, że będzie miał do dyspozycji najprawdopodobniej tylko ośmiu graczy. Do kontuzjowanych wcześniej środkowych Mariusza Kuczki i Łukasza Perłowskiego dołączył kolejny, Paweł Kupisz. W meczu z Politechniką tak nieszczęśliwie skoczył do bloku, że piłka trafiła go w twarz. Jak się okazało uderzenie spowodowało wylew krwi do gałki ocznej. Zawodnik musi pauzować przez dwa tygodnie. Kontuzji uległ także kapitan Resovii, Sławomir Gierymski. Na szczęście ten zawodnik powinien być gotów do gry w jutrzejszym spotkaniu. - Zarówno Kuczka, jak i Perłowski wznowili już treningi i pojawią się w składzie na mecz z Częstochową - powiedział Wiesław Radomski, były zawodnik Resovii, a obecnie prezes Podkarpackiego Wojewódzkiego Związku Piłki Siatkowej. - Niestety, nie są jeszcze w pełni dyspozycji i raczej nie pojawią się na parkiecie. W takiej sytuacji nietrudno wskazać faworyta w tym spotkaniu. Dla Resovii wygranie choćby seta będzie ogromnym sukcesem. Rzeszowianie pocieszają się tym, że podopieczni trenera Skorka popełniają sporo błędów własnych i może przy takiej "pomocy" zdołają przeciwstawić się gospodarzom. Początek spotkania o godzinie 19.00