Mecz w Kędzierzynie-Koźlu obfitował w wiele emocjonujących momentów. Pierwsza, niezwykle wyrównana partia zakończyła się wynikiem 31:29. W kolejnych odsłonach przewaga kędzierzynian była już jednak bardzo widoczna. Znakomite zawody rozegrał Piotr Lipiński, który umiejętnie kierował grą kolegów. Do jego poziomu gry dostroili się Marcel Gromadowski i Arkadiusz Olejniczak. Dwójka młodych atakujących Mostostalu raz za razem kończyła ataki. Całe spotkanie zakończył asem serwisowym właśnie Gromadowski. Polska Energia nie sprostała Pamapolowi Częstochowa. Sosnowiczanie po raz drugi w ciągu trzech dni przegrali mecz bez zdobycia seta. W czwartek wieczorem ulegli w Dąbrowie Górniczej greckiemu Iraklisowi w Lidze Mistrzów, w sobotę musieli uznać wyższość zespołu z Częstochowy. We wszystkich trzech partiach sosnowiczanie prowadzili wyrównaną walkę tylko w pierwszej fazie gry. - Ta hala zwykle nam nie sprzyjała. Cieszę się ze zwycięstwa, tym bardziej, że zbiegło się ono z porażką PZU AZS Olsztyn w Kędzierzynie. Można więc powiedzieć, ze wygraliśmy mecz za 6 punktów - powiedział Edward Skorek, trener Pamapolu. <a href="http://siatkowka.interia.pl/mez/wyniki">Zobacz wyniki 7. kolejki PLS</a> oraz <a href="http://siatkowka.interia.pl/mez/tabela">tabelę</a>