Earvin Ngapeth jeszcze kilka lat temu był stawiany w jednym rzędzie z Wilfredo Leonem. Wielu ekspertów uznawało Francuza za najlepszego siatkarza świata. W jego dorobku są mistrzostwa Francji czy Włoch, ale również wiele trofeów z reprezentacją. Wygrał z nią Ligę Narodów i mistrzostwa Europy, przede wszystkim jednak igrzyska olimpijskie w Tokio. Równocześnie jednak Ngapetha nie omijają kontrowersje. Był już dyscyplinarnie wyrzucany z kadry, oskarżony o uderzenie konduktora w pociągu TGV czy potrącenie samochodem trzech osób we Włoszech. Cały czas jest jednak jednym z najlepiej opłacanych siatkarzy świata. Przed rokiem rozpoczął nowy etap kariery, przenosząc się do Halkbanku Ankara. Wraz z Nimirem Abdel-Azizem miał poprowadzić zespół do sukcesów w Lidze Mistrzów. Jego zespół odpadł jednak w ćwierćfinale, przegrywając z włoskim Cucine Lube Civitanova. Wszystko wskazuje na to, że już po jednym sezonie w Turcji Ngapeth obierze nowy kierunek. I to taki, który chwały mu nie przyniesie. Prezes polskiego klubu potwierdza. Ważny głos w sprawie Wilfredo Leona Earvin Ngapeth znów ma zagrać w Rosji. Dołączy do znanych nazwisk Według Gian Luki Pasiniego, dziennikarza La Gazzetta dello Sport, mistrz olimpijski przeniesie się do Rosji. Ma dołączyć do Lokomotiwu Nowosybirsk. Drużyna, którą prowadzi bułgarski trener Plamen Konstantinow, zakończyła fazę zasadniczą Superligi na drugim miejscu. Rosjanie najprawdopodobniej są w stanie zaoferować Ngapethowi wysoką gażę, na którą trudniej byłoby mu już liczyć we Włoszech czy w Polsce. 33-letni przyjmujący w lutym był łączony z Grupą Azoty ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle. W kolejnych tygodniach plotki o tym transferze przycichły, do trzykrotnych triumfatorów Ligi Mistrzów ma natomiast dołączyć Bartosz Kurek. Ngapeth występował już w Rosji. Najpierw przez kilka miesięcy w Kuzbassie Kemerowo, potem w latach 2018-2021 w Zenicie Kazań. Z jego powrotu do Superligi z pewnością ucieszą się Rosjanie, którzy po wykluczeniu z europejskich pucharów i międzynarodowych rozgrywek reprezentacyjnych coraz głośniej skarżą się na spadek poziomu w lidze. Po agresji Rosji na Ukrainę rosyjska siatkówka znalazła się poza nawiasem międzynarodowych rozgrywek, ale tamtejsza liga wciąż przyciąga znanych siatkarzy. W Zenicie Sankt Petersburg występuje inny reprezentant Francji Jenia Grebennikov. Inne głośne nazwiska w lidze rosyjskiej to Micah Christenson, Milad Ebadipour czy Uros Kovacević. Dwaj ostatni mają za sobą występy w PlusLidze. Polski siatkarz nie hamował się po półfinale Ligi Mistrzów. Odważna deklaracja