Wilfredo Leon niefortunnie upadł w drugim secie. Szybko zajął się nim sztab medyczny, a uraz nie okazał się na tyle groźny, by reprezentant Polski nie mógł wrócić do gry. Ponownie zameldował się na parkiecie w trzeciej partii. Dla Heynena i jego zespołu początek rozgrywek jest bardzo intensywny. W ciągu tygodnia ekipa z Perugii rozegrała trzy spotkania. Na inaugurację męczyła się z Top Volley Latina, ale wygrała 3:2. Potem Wilfredo Leon i spółka niespodziewanie przegrali u siebie z Power Volley Allianz Mediolan 0:3. Po tym spotkaniu Heynen stwierdził, że będzie musiał porozmawiać ze swoimi zawodnikami. Przyniosło to skutek, bo w niedzielę Sir Safety nie dała szans Calzedonia Verona.Pojedynek od początku do końca toczył się pod dyktando gospodarzy, o czym świadczą wyniki poszczególnych setów.Klęski doznał zespół Bartosza Kurka Vero Volley Monza, który przegrał na wyjeździe z Itas Trentino 0:3 (20:25, 16:25, 21:25). Sir Sfatey Perugia - Calzedonia Verona 3:0 (25:16, 25:20, 25:18)