"Nie leży nam Fart. To prawda. Znów z nim przegraliśmy. Była na ten temat rozmowa, bo trzeba sobie wyjaśnić, co było nie tak. Teraz przed nami Skra. Będzie murowanym faworytem, bo gra u siebie, a tam rzadko przegrywa. Ale my postaramy się zdobyć w sobotę punkty" - powiedział Rusek. Dodał, że na razie w jastrzębskiej szatni nie mówi się o fazie play off. "Liczy się przede wszystkim najbliższy mecz. Teraz Skra, potem Zaksa, chociaż oczywiście chcielibyśmy zakończyć sezon zasadniczy na jak najwyższym miejscu" - stwierdził najdłużej grający w śląskim zespole siatkarz z obecnego składu. On i jego koledzy zostali podczas przegranego spotkania z Fartem wygwizdani przez własnych kibiców, co zdziwiło włoskiego trenera Jastrzębskiego Węgla Lorenzo Bernardiego. Drużyna wciąż musi sobie radzić bez dwóch podstawowych zawodników. Reprezentanci Polski i Włoch - Zbigniew Bartman oraz Michał Łasko - nadal leczą kontuzje. Z kolei z powodów rodzinnych do USA wyjechał rozgrywający Brian Thornton.