Były siatkarz, obecnie poseł, został mianowany na dokończenie obecnej kadencji, która potrwa do października 2016 roku. Urodzony w Starogardzie Gdańskim Papke ma 38 lat, znany jest przede wszystkim z występów w narodowych barwach i Mostostalu Kędzierzyn-Koźle. Jako atakujący zagrał 149 razy w reprezentacji w latach 1996-2003. Jest absolwentem Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego (stosunki międzynarodowe) i Olsztyńskiej Szkoły Wyższej im. Józefa Rusieckiego (pedagogika promocji zdrowia). Gry w siatkówkę "Papkin", jak nazywają go koledzy, uczył się w MKS MDK Warszawa. Już w latach juniorskich błyszczał na parkiecie. Zdobył mistrzostwo Europy (1996) i świata (1997). Występował tylko w polskich klubach. Najpierw przez siedem lat w Mostostalu, później przeniósł się do AZS Olsztyn, a ostatnie trzy lata spędził w Asseco Resovii Rzeszów. "Nasza siatkówka była wówczas na etapie budowy. Oczywiście były propozycje z silnych lig, jak grecka czy włoska. Mimo to, nasza zgrana ekipa z Kędzierzyna-Koźla oraz sukcesy krajowe i międzynarodowe sprawiły, że nie paliło mi się do wyjazdu za granicę" - wspomina. Podczas, gdy z Mostostalem sięgnął po pięć tytułów mistrzowskich, dwukrotnie wywalczył wicemistrzostwo kraju i trzykrotnie zdobył Puchar Polski, to nigdy nie odniósł znaczącego sukcesu z reprezentacją. Sam wielokrotnie mówił o tym w wywiadach. "Na pewno trochę żałuję, że nie udało mi się nic osiągnąć z dorosłą reprezentacją. Nie załapałem się do kadry na to młode pokolenie Michała Winiarskiego, czy Mariusza Wlazłego. Miałem też marzenie zagrać w igrzyskach olimpijskich, ale problemy ze zdrowiem pokrzyżowały mi plany" - powiedział parę lat temu. W 2010 zakończył karierę sportową. Zamieszkał w Olsztynie, gdzie we wrześniu tego samego roku założył szkółkę siatkarską dla młodzików pod nazwą Papke-Volley. W wyborach samorządowych w 2010 uzyskał mandat radnego Rady Miasta Olsztyna z listy Platformy Obywatelskiej, zaś rok później. w wyborach parlamentarnych. został posłem na Sejm RP z listy tej samej partii. "Teraz siłą rzeczy jestem bardziej politykiem niż sportowcem. Wybór na posła zobowiązuje, niesie to za sobą wiele obowiązków, a także sprawia, że będę miał mniej czasu na inne zajęcia. Oczywiście, dalej będę działał w środowisku siatkarskim. Mam swoją szkółkę, nad którą muszę czuwać" - mówił tuż po wyborach. Prywatnie jest żonaty i ma dwójkę dzieci.