"Biało-czerwoni" udanie zrewanżowali się tym samym rywalom za porażkę 1:3 na tegorocznych ME w Rosji. Zespoły Polski oraz Belgii, obok Węgier i Finlandii, awansowały do półfinału turnieju. Mecze tej fazy rozegrane zostaną w sobotę. W walce o finał Polska zagra z Węgrami, a Finlandia z Belgią. "Oglądając piątkowe spotkanie czasem zastanawiałem się jak można było przegrać w Moskwie z Belgią - powiedział wiceprezes ds. szkoleniowych Polskiego Związku Piłki Siatkowej Waldemar Wspaniały. - Trudno znaleźć odpowiedź. Między Polską i Belgią w meczu w Szombathely była w umiejętnościach różnica klasy. Nasza drużyna miała okresy słabszej gry, ale przebieg rywalizacji kontrolowała od początku do końca". W pierwszym secie do stanu 17:17 zespoły grały punkt za punkt. Belgowie starali się bardzo mocno zagrywać. Część serwisów zepsuli. Końcówka tej partii została pewnie wygrana przez Polskę. W drugim secie polscy siatkarze urządzili ostre strzelanie prowadząc kilkoma punktami. Na początku trzeciej partii uzyskali trzy-cztery punkty przewagi. Przy stanie 11:7 dla Polski na zagrywce stanął Gert van Walle i m.in. dzięki jego mocnym serwisom Belgowie zdobyli sześć kolejnych punktów. "W siatkówce trafiają się takie chwile słabości - komentował Waldemar Wspaniały. - Jednak Polacy zmobilizowali się, wykorzystali błędy rywali i tę partię pewnie wygrali." Polska - Belgia 3:0 (25:22, 25:18, 25:19) Polska: Zagumny, Wlazły, Pliński, Grzyb, Winiarski, Świderski, Ignaczak (libero) oraz Szymański, Bąkiewicz.