W tym sezonie siatkarze PlusLigi są nękani przez kontuzję, z problemami kadrowymi musi się zmagać większość zespołów. Choćby w poniedziałkowym meczu Indykpolu AZS Olsztyn z GKS-em Katowice trener olsztynian Javier Weber musiał sobie radzić bez trzech zawodników - i to trzech przyjmujących. Pecha mają też... palce zawodników. Już kilku siatkarzy wypadło bowiem właśnie przez urazy tej części ciała. Złamania palców leczą aktualnie między innymi reprezentanci Polski - Aleksander Śliwka i Jakub Kochanowski. Poważny był zwłaszcza uraz tego pierwszego - nie może grać od połowy grudnia, musiał przejść zabieg. Teraz w ślady gwiazd PlusLigi, na swoje nieszczęście, poszedł Kamil Droszyński. Rozgrywający złamał czwarty palec prawej ręki. Cios w polskiego siatkarza. To już oficjalnie, potwierdziło się najgorsze Polski siatkarz miał wielkiego pecha. Uraz od razu po powrocie O urazie swojego zawodnika poinformował Trefl Gdańsk. Do pechowego zdarzenia doszło na treningu. "W piątek Kamil Droszyński dołączył do treningów z drużyną po przerwie spowodowanej urazem kostki. Podczas ćwiczeń Kamil nabawił się urazu palca" - przekazali gdańszczanie w oficjalnym komunikacie. Jest następca Wilfredo Leona. Wielki klub podjął decyzję Trefl Gdańsk ma problem. Trzeba poczekać kilka tygodni 27-letni rozgrywający ma więc niezwykłego pecha, bo jego pauza - ostatnie mecze oglądał zza band reklamowych - znacznie się przedłuży. Jak szacuje klub, Droszyński będzie pauzował przez kilka tygodni. To spora strata, bo na początku sezonu był podstawowym zawodnikiem zespołu, który okazał się jedną z rewelacji sezonu. Teraz pierwszym rozgrywającym jest Niemiec Lukas Kampa i tak będzie w najbliższych tygodniach. Przypadną na końcówkę fazy zasadniczej PlusLigi. Trefl aktualnie zajmuje w ligowej tabeli piąte miejsce i jest niemal pewny gry w fazie play-off. Gdańszczanie wciąż mają jednak realne szanse nawet na czwartą pozycję - do zajmującej je Asseco Resovii tracą dwa punkty. Droszyński trafił do Trefla w 2022 r. Wcześniej był między innymi zawodnikiem PGE Skry Bełchatów czy Indykpolu AZS-u Olsztyn, ale szukał też gry za granicą: w Niemczech i Belgii. Występował też w juniorskich reprezentacjach Polski. W 2015 r. zdobył z nią mistrzostwo Europy i świata kadetów. W obu tych turniejach zdobywał nagrodę dla najlepszego rozgrywającego. Klub PlusLigi zdecydował. Wiemy, co z transferem gwiazdora