Bartosz Kurek wrócił tego lata do Polski po pięciu sezonach spędzonych za granicą. Przez rok grał we Włoszech, kolejne lata spędził w Japonii, w Wolfdogs Nagoja. Jego transfer do ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle był jednym z największych, jakie tego lata przeprowadziły polskie kluby. Ale początek sezonu siatkarz miał niezwykle pechowy. Nie rozegrał nawet seta, a już musiał opuścić boisko. W pierwszym meczu ZAKS-y, wyjazdowej rywalizacji z PGE Projektem Warszawa w wypełnionym Torwarze, doznał bowiem urazu oka. Sytuacja była bardzo pechowa: piłka odbiła się od stopy jednego z siatkarzy i dopiero wtedy trafiła Kurka w oko. Nietypowa kontuzja okazała się jednak poważna, atakujący jeszcze w trakcie meczu musiał opuścić halę i udać się do lekarza. Od tamtej pory kibice nie widzieli go na boisku, a co najwyżej za bandami reklamowymi okalającymi parkiet, skąd obserwował mecze kędzierzynian. Od tamtej pory kibice wyglądali wiadomości o Kurku. Już przed dwoma tygodniami komentatorzy Polsatu Sport, Damian Dacewicz i Tomasz Swędrowski, informowali, że siatkarz wrócił do treningów i lada chwila powinien wystąpić w meczu. Nastroje tonował z kolei trener ZAKS-y Andrea Giani. Polski siatkarz wrócił na szczyt. W poprzednim sezonie pobił rekord Bartosz Kurek niedługo wróci do gry? ZAKSA oficjalnie informuje Od tamtej wypowiedzi Gianiego ZAKSA rozegrała dwa spotkania, ale Kurka na boisku nadal nie było. W końcu kędzierzyński klub wydał jednak oficjalny komunikat na temat stanu zdrowia kapitana. To przełomowe wieści - klub oficjalnie przyznał, że wicemistrz olimpijski wznowił zajęcia. W oświadczeniu przesłanym przez klub wciąż brakuje konkretnej daty powrotu Kurka na boisko. Być może tydzień treningu pozwoli mu na powrót do gry już w sobotnim hicie PlusLigi. ZAKSA zmierzy się wówczas z Jastrzębskim Węglem. Pod nieobecność Kurka kędzierzynianie i tak radzą sobie jednak nieźle. Wygrali sześć z dziesięciu meczów i zajmują piąte miejsce w tabeli PlusLigi. Kurka godnie zastępuje Mateusz Rećko. Atakujący, który debiutuje w tym sezonie w PlusLidze, zdobył już 173 punkty i jest piąty na liście najlepiej punktujących zawodników rozgrywek. Ekipa Winiarskiego pokazała moc. Rywale odprawieni bez punktów