Jan Król pierwsze kroki w swojej przygodzie z siatkówką stawiał w klubie Metro Warszawa, a następnie przeniósł się do SMS PZPS Spała. Pierwszy profesjonalny kontrakt podpisał z BBTS-em Bielsko-Biała, gdzie pokazał się z na tyle dobrej strony, że przykuł uwagę mocniejszych klubów. Ostatecznie związał się z AZS-em Politechniką Warszawską, do której wrócił jeszcze w 2019 roku (wówczas klub występował pod nazwa Verva Warszawa Orlen Paliwa, teraz jest to Projekt Warszawa - przyp. red). Na swoim koncie ma także występy w reprezentacjach Polski Kadetów oraz Juniorów. Polski siatkarz zdecydował się na zaskakujący transfer Po sezonie 2022/2023 spędzonym w Indykpolu AZS-ie Olsztyn Król przeniósł się do KPS Płock, który występuje w pierwszej lidze mazowieckiej. Doświadczony siatkarz postanowił jednak ponownie spróbować sił w klubie zagranicznym i związał się z... zespołem występującym w lidze indyjskiej. Król podpisał kontrakt z Kochi Blue Spikers, o czym zespół poinformował w mediach społecznościowych. Jak donosi serwis siatka.org, polski siatkarz będzie rywalizował w Prime Volleyball League, czyli rozgrywkach, które powstały w 2019 roku. Wcześniej występowali tam dwaj Amerykanie: Paul Lotman oraz David Lee. Dla Króla nie będzie to pierwsza przygoda z zagraniczną ligą. 34-letni zawodnik grał m.in. w niemieckim CV Mitteldeutschland, austriackim Hypo Tirol Innsbruck czy rumuńskim CSA Steaua București. Karol Kłos rozbrajająco szczery, chodzi o reprezentację Polski. Siatkarz tego nie ukrywa