Rywalizacja o mistrzostwo Polski zainaugurowana została w 1929 roku, a od 10 lat toczy się jako PlusLiga. Obecny sezon będzie 11. pod tym szyldem. "Wszystko wskazuje na to, że liga będzie lepsza, ciekawsza i bardziej wyrównana niż w minionych latach. Cieszy, że równanie poziomu następuje w górę, a obcokrajowcy, którzy teraz trafili do naszych zespołów to najwyższa półka" - ocenił prezes PZPS Mirosław Przedpełski. Mówiąc o zagranicznych siatkarzach, którzy trafili do PlusLigi, szef federacji miał na myśli m.in. Włocha Mateja Cernica, Niemca Gyorgy Grozera, amerykańskiego mistrza olimpijskiego z Pekinu Ryana Millara (cała trójka trafiła do Asseco Resovii Rzeszów), Fina Anttiego Siltalę (Delecta Bydgoszcz), Słowaka Lukasa Divisa (Jastrzębski Węgiel), Argentyńczyka Martina Blanco Costę (Pamapol Wielton Wieluń), Francuza Xaviera Kapfera czy Kanadyjczyka polskiego pochodzenia Adama Kaminskiego (obaj Fart Kielce). Jeszcze większe wrażenie robią nazwiska polskich graczy, którzy po latach występów za granicą wracają na polskie parkiety. Zaksa Kędzierzyn-Koźle sięgnęła po Sebastiana Świderskiego i Pawła Zagumnego, do Olsztyna przeniósł się Marcel Gromadowski, a do rodzinnej Warszawy Zbigniew Bartman. Ze zmian wewnątrz PlusLigi warte odnotowania są przede wszystkim przejście Piotra Gacka z PGE Skry Bełchatów do Zaksy i powrót Krzysztofa Gierczyńskiego z Asseco Resovii pod Jasną Górę oraz transfer Karola Kłosa z AZS Politechniki Warszawskiej do mistrza z Bełchatowa. Z kolei nowym libero PGE Skry będzie Paweł Zatorski, który dotąd bronił barw akademików z Częstochowy. Po raz pierwszy w PlusLidze zagra Fart Kielce, który pozyskał m.in. Macieja Dobrowolskiego i Piotra Łukę. Z kolei AZS Politechnika pozostał w elicie wskutek połączenia sił z Jadarem Radom, z którego do stolicy przeszli czołowi siatkarze, z Robertem Pryglem na czele. W kilku klubach doszło do zmiany szkoleniowców: w Jastrzębskim Węglu Włocha Roberto Santillego zastąpił Słowak Igor Prielożny, który ostatnio pracował głównie z drużynami żeńskimi, Słowak Marek Kardos przejął schedę po Grzegorzu Wagnerze w Częstochowie, a pracujący kilka lat w Norwegii Dariusz Marszałek zmienił Damiana Dacewicza w Wieluniu. Zmianie uległ system rozgrywek. W miejsce 1. rundy play off (ćwierćfinały) wprowadzono rywalizację wewnątrz czołowej szóstki tabeli po zasadniczej części rozgrywek (wg identycznych zasad walczyć będą zespoły z miejsc 7-10). Dotychczasowy system wróci na półfinały. "W dziesiątą rocznicę powstania Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej postanowiliśmy zmienić dotychczasowy system, który obowiązywał od początku naszej działalności. Będzie więcej spotkań miedzy czołowymi zespołami, co wpłynie na podniesienie poziomu rozgrywek. Mam nadzieję, że dzięki temu kibice zobaczą więcej atrakcyjnych meczów" - powiedział prezes PLPS Artur Popko. Zmiana sprawi, że najlepsze drużyny ligi będą mogły zmierzyć się ze sobą nawet dziewięciokrotnie. Reforma systemu spowoduje też wydłużenie rozgrywek. By zostać mistrzem Polski do tej pory trzeba było rozegrać minimum 27, a maksimum 32 spotkania. Według nowych zasad te liczby zmienią się na 34 i 38. Mistrz kraju zostanie wyłoniony najpóźniej 28 kwietnia 2011 roku. "Co roku płacimy lidze więcej, ale nie narzekamy, bo jest to związane ze wzrostem wartości produktu. W tym roku powinniśmy oglądać kolejny krok w górę. Wydaje się, że PlusLiga to najprężniejsze przedsiębiorstwo sportowe w Polsce" - podkreślił przedstawiciel głównego sponsora rozgrywek, dyrektor Departamentu Komunikacji Korporacyjnej Polkomtela SA Dariusz Matuszak. Pierwsza kolejka rozgrywek zostanie rozegrana w najbliższy weekend. Oficjalna inauguracja w piątek o godz. 18.00 w Kielcach, gdzie Fart zmierzy się z PGE Skrą Bełchatów.