"600 tys. zł w gotówce oraz 3 proc. od sprzedanych biletów na mistrzostwa świata w siatkówce - zdaniem prokuratury taka była korupcyjna umowa między Arturem P. a firmami ochraniającymi i sprzedającymi bilety, w zamian za zawarte kontrakty z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej" - dowiedziała się TVN24. Prokuratura zmieniła i uzupełniła wcześniejsze zarzuty Arturowi P. Reporterzy dowiedzieli się, że dwie firmy, z którymi PZPS podpisało umowy na m.in. ochranianie i sprzedaż biletów na MŚ, w zamian umówiły się na przekazanie byłemu prezesowi Mirosławowi P. i wiceprezesowi Arturowi P. 600 tys. zł oraz 3 proc. od sprzedaży biletów. Były prezes PZPS został zatrzymany w listopadzie w momencie przyjmowania łapówki. Także w listopadzie zatrzymany został Artur P. Obaj działacze zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy CBA. Prokuratura postawiła im zarzuty, a 15 listopada sąd zdecydował o ich trzymiesięcznym aresztowaniu. W lutym zostało ono przedłużone o kolejne trzy miesiące. Grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.Na 16 marca zwołane jest Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Delegatów PZPS.