- Będziemy walczyć w każdym meczu, ale stresu jak w mistrzostwach Europy już nie będzie. Mieliśmy trochę czasu, by przygotować się do tego turnieju i forma z Izmiru nie ucieknie. Czeka nas więcej takich turniejów i trzeba do tego przywyknąć - mówił 22-letni zawodnik wicemistrza kraju, AZS Częstochowa. Polacy lecą osłabieni, bez dwóch gwiazd ME - Pawła Zagumnego i Piotra Gruszki. Do składu doszło kilku nowych zawodników, choćby na pozycję, na której występuje Nowakowski. - Konkurencja na środku bloku robi się coraz większa. Doszedł Karol Kłos. Ale rywalizacja o miejsce w pierwszej szóstce tylko nam posłuży. Jako mistrzowie Europy nie możemy zejść poniżej pewnego poziomu. Traktujemy tę imprezę bardzo prestiżowo i postaramy się wygrać wszystkie spotkania. Konkurencja będzie nawet silniejsza niż w Turcji. Jest przecież Brazylia. Chcemy wreszcie z nią wygrać - powiedział Nowakowski.