Zawiercianie to w ostatnich tygodniach najlepiej grająca drużyna PlusLigi. Żaden inny zespół nie mógł pochwalić się serią siedmiu zwycięstw, co widać w tabeli - Aluron CMC Warta po 17 kolejkach był jej wiceliderem. Gości z kolei w ostatnich dniach nie oszczędzają kontuzje. Mimo to rzeszowianie rozpoczęli spotkanie fenomenalnie. W kilka minut zdobyli cztery punkty zagrywką, do tego dołożyli bloki. Kiedy z rękami Stephena Boyera przy siatce zderzył się Bartosz Kwolek, Asseco Resovia prowadziła aż 14:5. Z czasem gospodarze nieco ustabilizowali swoją grę, ale ogromnych strat nie odrobili. Boyer nie oszczędzał zagrywką rodaka, Trevora Clevenota, Rzeszowianie wygrali 25:1, skończyli seta z sześcioma asami serwisowymi. Niespokojny debiut w ZAKS-ie. W hali zawrzało, ostre kłótnie Aluron CMC Warta Zawiercie odrabia straty. Karol Butryn rozstrzygnął partię Asseco Resovia grała w Zawierciu mocno osłabiona. Do kilku kontuzji, które nękały zespół od pewnego czasu, doszły urazy Fabiana Drzyzgi i Pawła Zatorskiego. Pod koniec pierwszej partii przez problemy z palcem boisko musiał opuścić także przyjmujący gospodarzy Bartosz Kwolek. Udało się go jednak opatrzyć i na drugiego seta wrócił na parkiet. Tym razem to zawiercianie rozpoczęli mocnymi zagrywkami, asem serwisowym popisał się Karol Butryn. Do tego w końcu punkt zdobył też blok Aluronu CMC Warty, który powstrzymał Toreya Defalco. Po kolejnym punkcie zagrywką Butryna jego zespół prowadził 12:8. Aluron CMC Warta grał coraz bardziej efektownie. Świetnie wyglądała zwłaszcza współpraca Miguela Tavaresa z Mateuszem Bieńkiem. Trener gości Giampaolo Medei szukał zmian, szansę debiutu otrzymał sprowadzony niedawno środkowy Jakub Lewandowski. Trzecia partia w końcu dostarczyła kibicom dużych emocji. Lepiej zaczęli zawiercianie, ale goście z nawiązką odrobili straty dzięki efektownym akcjom Defalco. Amerykanin szalał nie tylko w ataku, ale i w polu zagrywki. Aluron CMC Warta przegrywał 8:9, by potem wygrać trzy akcje z rzędu. Gospodarze stracili prowadzenie w drugiej połowie seta, kiedy bloki rzeszowian z udziałem Karola Kłosa dały trzy punkty przewagi przyjezdnym. Siatkarze prowadzeni przez Michała Winiarskiego jeszcze raz wyrównali -- remis 20:20 to zasługa udanej akcji Bieńka. Dwa kolejne punkty zdobyli goście, zawiercianie jeszcze raz wyrównali, ale to Resovia pierwsza miała piłki setowe. Nie wykorzystała jednak aż czterech szans, a potem w pole zagrywki wszedł Butryn. Jego dwa asy serwisowe rozstrzygnęły seta - gospodarze wygrali 29:27. Asseco Resovia nie dała rady. Zawiercie nadal w czubie PlusLigi W kolejnej partii zawiercianie uciekli na dwa punkty przy zagrywkach Tavaresa. Medei szybko zareagował, a rozgrywający Resovii Łukasz Kozub zaczął częściej wystawiać piłki do Kłosa. Butryn popisał się jednak jeszcze dwoma asami serwisowymi, zawiercianie zablokowali atak Boyera, i prowadzili już 13:8. Atakujący Aluronu CMC Warty i reprezentacji Polski spuścił nieco z tonu w ataku, ale goście nie wykorzystali szansy. Kiedy Defalco zaatakował w taśmę, gospodarze znów prowadzili pięcioma punktami - 20:15. Skończyło się wygraną 25:23. Statuetkę dla MVP, już po raz szósty w tym sezonie, otrzymał Butryn. Już niedługo obie drużyny czekają jeszcze dwa spotkania. Za tydzień rozpoczną rywalizację w dwumeczu w Pucharze CEV. Stawką będzie półfinał rozgrywek. Aluron CMC Warta: Butryn, Bieniek, Kwolek, Tavares, Zniszczoł, Clevenot - Perry (libero) oraz Łaba, Gregorowicz, Gąsior Asseco Resovia: Boyer, Kłos, Louati, Kozub, Mordyl, Defalco - Potera (libero) oraz Bucki, Staszewski, Lewandowski, Kędzierski Polscy siatkarze pokazali, że mają wielkie serca. Co za okazja dla kibiców z okazji WOŚP