Nocna demolka w Lidze Narodów. Gospodarze na kolanach, aż trudno w to uwierzyć
Drugi turniej siatkarskiej Ligi Narodów zdecydowanie nie jest udany dla Amerykanów. Po zwycięstwach nad Chinami i Kanadą przegrali oni 0:3 z Polską, a w nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu zostali rozbici w takim samym wymiarze przez Włochów. Mistrzowie świata błyskawicznie uporali się z USA i pozwoliło im to zająć miejsce w czołówce tabeli. Polacy zdecydowanie czują już na plecach oddech rywali.

W trakcie drugiego turnieju siatkarskiej Ligi Narodów, rozgrywanego w Stanach Zjednoczonych byliśmy świadkami kilku niespodzianek. Za takowe można było postrzegać pewne zwycięstwo Turcji nad Bułgarią, czy Brazylii z Włochami. Niestety przyniósł on również drugą w tej edycji porażkę podopiecznych Nikoli Grbicia.
Polacy po imponującym trzysetowym zwycięstwie nad Amerykanami nie poradzili sobie z rozpędzającą się Brazylią. Ekipa z "Kraju Kawy" wygrała 3:1 i tym samym przeskoczyła nas w tabeli. Na "jedno oczko" zbliżyli się do nas także Włosi, którzy w imponujący stylu rozprawili się z reprezentantami Stanów Zjednoczonych.
Liga Narodów. Włosi rozbili Amerykanów. Polacy czują na plecach oddech rywali
Biorąc pod uwagę jakość kadry i formę Amerykanów, mistrzowie świata byli postrzegani jako wyraźni faworyci. Swoją dominację bardzo szybko zaznaczyli na parkiecie. Już na starcie seta wyszli na prowadzenie 8:2, którego nie oddali już do końca. W pewnym momencie USA doprowadziło do remisu po 17, ale Włosi triumfowali ostatecznie 25:21.
Zupełnie inny przebieg miała druga partia, w której to Amerykanie zyskali na początku przewagę i wydawało się, że wyrównają stan w setach. Włosi zaczęli popełniać nieco więcej błędów, a gospodarze turnieju prowadzili już nawet 9:6. Niedługo później doszło do zwrotu akcji. Italia wyszła na prowadzenie 12:11 i po kilkunastu minutach sięgnęła po triumf w secie 25:21. Amerykanie wyglądali na coraz bardziej zniechęconych.
Ostatni set był już wisienką na torcie świetnego meczu w wykonaniu Włochów. Zaczęło się od 8:4 i na dobrą sprawę już wówczas czuć było, że spotkanie zamknie się w trzech setach. Trener USA starał się jeszcze ratować sytuację zmianami i rotacją zawodników, ale na nic się to zdało. Amerykanom udało się zbliżyć na 16:17, ale od tamtej pory zaczęła się imponująca seria rywali. Pozwolili oni Amerykanom na sięgnięcie jeszcze tylko po dwa punkty, rozbijając ich 25:18.
Tym samym Włosi na zakończenie drugiego turnieju w ramach Ligi Narodów wskoczyli na trzecie miejsce w tabeli i z dorobkiem 17 punktów są tuż za Polakami. Prowadzą Brazylijczycy, którzy punktów uzbierali 20. Na kolejny turniej przyjdzie nam poczekać do połowy lipca.

