Nie jest żadną tajemnicą, że obecny sezon reprezentacyjnej siatkówki dla naszej kadry podporządkowany jest maksymalnie kwalifikacjom do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Nikola Grbić od początku rozgrywek podkreślał, że dla niego głównym celem jest zdobycie biletów na paryską imprezę. Nie jest jednak tak, że wszystko, co do tego turnieju, nie ma dla Serba żadnego znaczenia. Stefano Lavarini zaskoczył. Takie słowa po sukcesie polskich siatkarek, trener studzi nastroje Każdy kolejny turniej ma być szansą na sprawdzenie rozwiązań, które pojawiają się w głowie selekcjonera, a tych z pewnością jest mnóstwo. Dodatkowo dla reprezentacji Polski niejako obligatoryjny jest powrót z międzynarodowych zawodów z medalami na szyjach. Grbić na każde finałowe zawody może zabrać jednak tylko 14 siatkarzy, co oznacza, że przynajmniej jeden zawsze będzie poszkodowany. Grbić o odrzuceniu Kłosa Przed finałami Ligi Narodów w Gdańsku kadra trenowała w gronie 15 zawodników. Grbić zdecydował się skreślić z listy powołanych doświadczonego Karola Kłosa. W jego miejsce powołał dodatkowego przyjmującego, którym prawdopodobnie jest Kamil Semeniuk, ciągnięty za uszy mimo słabszej formy. Selekcjoner, odrzucając akurat Kłosa miał jednak pewność, że ten na kadrę się nie obrazi. Polskie zespoły poznały rywali w siatkarskiej Lidze Mistrzów Potwierdził to w wywiadzie dla TVP Sport. - Karol Kłos to wielki profesjonalista, podobnie jak jego koledzy. Nigdy nie miałem jakiegokolwiek problemu z graczami, którzy musieli nas opuścić lub nie kontynuować treningów czy gry. Jak każdy, zaakceptował to dobrze. Nie zmienia to faktu, że było mi trudno mu o tym powiedzieć - powiedział Serb w rozmowie z Sarą Kalisz. Prezes PZPS rozpętał burzę. Siatkarki tonowały nastroje Co więcej, Grbić zdradził także, że Kłos będzie z grupą w Gdańsku i wciąż ma szansę pojechać na mistrzostwa Europy, które odbędą się na przełomie sierpnia i września we Włoszech, Bułgarii, Macedonii Północnej oraz Izraelu. Selekcjoner naszej kadry dodał, że do tej grupy zawodników z szansami na grę w kontynentalnym czempionacie dołączy jeszcze kilku graczy. Nie zdradził jednak nazwisk ani konkretnej liczby. Pierwszy tegoroczny wielki turniej dla Biało-Czerwonych zaczyna się w czwartek 20 lipca. Wówczas nasza kadra zmierzy się z Brazylią w ramach ćwierćfinału Ligi Narodów. Spotkanie odbędzie się w Gdańsku, a pierwszy gwizdek sędziego zaplanowano na godzinę 20:00. Jeśli drużyna prowadzona przez Grbicia wygra swój pojedynek, zagra jeszcze dwa kolejne mecze w fazie medalowej.