Aluron CMC Warta w ostatnich tygodniach regularnie ogrywa rywali. Co prawda niedawno przegrali z Projektem Warszawa, ale akurat drużyny ze stolicy aktualnie nie jest w stanie pokonać żaden przeciwnik. PGE GiEK Skra, która ma w tym sezonie sporo problemów, nie potrafiła przeciwstawić się zawiercianom. Bełchatowianie nieźle rozpoczęli spotkanie. W ataku bezbłędny był Adrian Aciobanitei, punkt blokiem zdobył Bartłomiej Lemański. Efektem było dwupunktowe prowadzenie. Zawiercianie na więcej jednak gospodarzom nie pozwolili. Wypracowali sobie sporą przewagę dzięki zagrywkom Miguela Tavaresa. Prowadzili 18:14, z zagrywek Portugalczyka korzystali również blokujący Aluronu CMC Warty. Serię gości przerwał dopiero atak Dawida Konarskiego. Tyle że po chwili asem serwisowym popisał się również Bartosz Kwolek. W drużynie PGE Skry pojawił się Pierre Derouillon, ale to zespół z Zawiercia wygrał dość pewnie. Co prawda bełchatowianie jeszcze postawili im szczelne bloki, ale Aluron CMC Warta wygrał 25:22. Bolesna seria ZAKS-y trwa. Rywale rozstawiają czołówkę po kątach Mateusz Bieniek i zawierciański blok nie dają szans PGE GiEK Skrze W ubiegłym tygodniu zawiercianie znakomicie spisali się w pucharach. W roli gospodarzy w Sosnowcu wygrali 3:0 z rumuńskim SCM Craiova z Rumunii i są o krok od awansu do ćwierćfinału Pucharu CEV. Rewanżowe spotkanie czeka ich już w czwartek, na wyjeździe. W drugim secie niedzielnego meczu, po kilku wyrównanych minutach, znów przewagę zaczęli budować goście. Pomagała im świetna gra blokiem. Brylował w tym Mateusz Bieniek, ale swoje dołożył również Trevor Clevenot. Do tego w ataku pomagał Kwolek - jedną z piłek zbił tak mocno, że aż nie wytrzymała... skóra na jego dłoni. Pęknięcie trzeba było obwiązać bandażem. W drugiej części seta Bieniek popisał się jeszcze w polu serwisowym. Zawiercianie prowadzili już siedmioma punktami. Zagrywki psuli natomiast gospodarze, ale ryzyko nie popłacało - asów serwisowych bowiem nie było. W końcówce w PGE GiEK Skrze zadebiutował sprowadzony kilka dni temu bułgarski środkowy Ilja Petkow. Wynik na 25:19 dla Aluronu CMC Warty ustalił Clevenot. Aluron CMC Warta z kompletem punktów. Na podium na 24 godziny? Trzeciego seta w szóstce zespołu z Bełchatowa rozpoczął Derouillon. Zmian w przebiegu partii jednak nie było. Zawiercianie większe prowadzenie objęli przy stanie 10:7. Bełchatowianom nie pomagała nawet dobra gra w ataku Dawida Konarskiego, który w ostatnich spotkaniach pokazuje się z dobrej strony. Goście świetnie spisywali się w obronie, w czym brylował libero Luke Perry. Mimo wszystko gospodarze jeszcze podjęli walkę, po bloku Bartłomieja Lipińskiego był remis 12:12. W drugiej części seta Aluron CMC Warta znów odskoczył na trzy punkty - w długiej akcji dobrze przy siatce spisał się Kwolek. Reprezentant Polski dodał do tego jeszcze znakomite zagrywki. Seta ponownie zakończył Clevenot. Nagrodę dla MVP spotkania odebrał Bieniek. Po wygranym spotkaniu zawiercianie awansowali na trzecią pozycję w tabeli PlusLigi. Pozostaną na niej co najmniej do poniedziałku, kiedy swój mecz z Barkomem Każany Lwów rozegra Asseco Resovia. Sprawdź tabelę siatkarskiej PlusLigi PGE GiEK Skra: Konarski, Poręba, Lipiński, Łomacz, Lemański, Aciobanitei - Diez (libero) oraz Derouillon, Kupka, W. Nowak, Petkow Aluron CMC Warta: Butryn, Bieniek, Kwolek, Tavares, Zniszczoł, Clevenot - Perry (libero) oraz Kozłowski, Gąsior Były selekcjoner grzmi po kontuzji Aleksandra Śliwki. "To istne szaleństwo!"