Tomasz Fornal jest zdecydowanie jednym z najlepszych i najbardziej rozpoznawalnych siatkarzy w Polsce. Mimo zaledwie 27 lat ma już na swoim koncie wiele sukcesów zarówno klubowych jak i reprezentacyjnych. W "Biało-Czerwonych" barwach wywalczył już m.in. srebro mistrzostw świata czy igrzysk olimpijskich. W klubie natomiast udało mu się chociażby aż trzykrotnie wygrać mistrzostwo Polski. Mało kto wie, że siatkówka nie była wcale jego pierwszym wyborem. Wraz ze starszym bratem Jankiem, również profesjonalnym siatkarzem uprawiał różne sporty. Trenował piłkę nożną, próbował swoich sił w wędkowaniu czy w snookerze. O tej pasji zdecydował się opowiedzieć jakiś czas temu portalowi Weszło. To właśnie im zdradzał szczegóły odnośnie tego nietypowego zajęcia. - Zaczęło się od tego, że oglądałem zawody na Eurosporcie. Grał Ronnie O’Sullivan i inne wielkie gwiazdy. Imponowali mi ci ludzie, bo byli elegancko ubrani, chodzili z tymi kijami, smarowali je i pokazywali niezwykłe umiejętności - tłumaczył. Mimo wielkiej ambicji gra nie wychodziła według jego planu. Jak przyznał w telewizji wyglądało to zdecydowanie łatwiej i szybko porzucił dalsze szlifowanie swoich umiejętności. W końcu siatkówka. Wielka zasługa taty Po epizodach we wcześniej wspomnianych dyscyplinach w końcu padło na siatkówkę. Wielką zasługę w dzisiejszych umiejętnościach Tomasza ma jego tata, Marek. Ten podobnie jak dziś synowie prowadził karierę siatkarza. Przyjmujący w dzieciństwie nie zapowiadał się na tak wysokiego, dlatego zaczynał w Hutniku Wanda Kraków na pozycji libero. Dziś mierzy równe 200 centymetrów wzrostu (info. Volleybox.pl). Jak mówił niegdyś w rozmowie z Jakubem Radomskim Marek Fornal organizował on synowi specjalne treningi, gdzie nauczał techniki. - Wynajmowałem halę. Dwa razy w tygodniu, tylko ja i on. Zajęcia trwały półtorej godziny i nie było żadnej zabawy siatkarskiej, tylko ćwiczenia z piłką lekarską, odbicie dołem, górą. Nauka techniki, czyli to, czego dzieci najbardziej nie lubią - czytamy w artykule Weszło. Sześć sezonów w Jastrzębskim Węglu. Wygrał w Polsce wszystko Z Krakowa przeniósł się do Spały, gdzie treningi łączył w tamtejszej szkole. Następnie trafił do Czarnych Radom. To tam stawiał pierwsze kroki w seniorskiej siatkówce zaliczając debiut w rozgrywkach PlusLigi. Po trzech sezonach (2016/17-2018/19) przeniósł się do JSW Jastrzębskiego Węgla. To właśnie w drużynie z Jastrzębia Zdroju zdobył wszystkie możliwe medale, które są do zdobycia w Polsce. Wygrał trzy razy mistrzostwo Polski, dwukrotnie Superpuchar Polski i w sezonie 2024/2025 pierwszy raz w karierze Puchar Polski. Co ciekawe dla zespołu Jastrzębskiego było to pierwsze zwycięstwo w tych rozgrywkach po 15 latach oczekiwania. Sam Fornal został wybrany MVP tego turnieju. W 2019 roku zadebiutował także w seniorskiej reprezentacji Polski. Reszta to już piękna historia, która trwa w najlepsze. Z perspektywy czasu decyzja o porzucenia snookera wyszła na dobre i zainteresowany zdecydowanie nie może jej żałować.