Zacięty i wyrównany pojedynek stoczyły w niedzielę w Kędzierzynie-Koźlu siatkarki Chemika Police i PGE Atomu Trefl Sopot. Mocniejsze okazały się sopocianki. Zawodniczki Atomu Trefl na początku pierwszego starcia odskoczyły na trzy punkty. Przy stanie 2:5 trener Chemika Giuseppe Cuccarini poprosił jednak o wideoweryfikację, która wykazała, że sopocianki zagrały na stronie przeciwniczek. Dlatego wynik zmieniono na 3:4. Chwilę potem Ana Bjelica zdobyła punkt atakiem i mecz przy stanie 4:4 zaczynał się od nowa. Siatkarki Atomu Trefl nie dały się jednak wybić z rytmu i to one schodziły na pierwszą z przerw prowadząc dwoma oczkami. Skuteczne akcje Anny Werblińskiej czy Małgorzaty Glinki-Mogentale sprawiły jednak, że przy drugiej z przerw górą - i to z czteropunktową przewagą - był już Chemik. 20 punkt asem zdobyła Bjelica, która wywalczyła też mocnym atakiem piłkę setową. Kropkę nad "i" postawia Maja Ognjenović, popisując się asem serwisowym. Druga partię znów lepiej zaczęły podopieczne Lorenzo Micellego. Na pierwszą z przerw technicznych - m.in. po bloku na Bjelicy i autowym ataku Agnieszki Bednarek-Kaszy - schodziły prowadząc 8:5. Sopocianki wyszły już na pięciopunktową przewagę przy stanie 14:9, ale wtedy długą akcję skutecznie skończyła Glinka, a Stefana Veljkovic posłała asa na pole przeciwniczek. Czas wzięty przez Micellego nie pomógł i Chemik wyrównał przy stanie 13:13. Nie zdeprymowało to jednak sopocianek, które doprowadziły do przewagi 19:15. Kolejny punkt na konto Atomu Trefl zdobyła Katarzyna Zaroślińska, uznana potem najlepszą atakującą turnieju. Piłkę setową atakiem wywalczyła zaś Klaudia Kaczorowska - MVP zawodów. Jeszcze z krótkiej atakowała Veljković, ale tylko odłożyła w czasie i tak pewne już zwycięstwo ekipy z Sopotu. Atom Trefl kolejną partię rozpoczął wyraźnie będąc na fali. Dzięki mocnej zagrywce, bardzo skutecznej grze blokiem oraz ofiarnym obronom sopocianki uzyskały przy stanie 12:5 aż siedmiopunktową nad siatkarkami z Polic, które zupełnie nie mogły złapać w tym secie wiatru w żagle. Do drugiej z przerw technicznych podopieczne trenera Micellego jeszcze ją powiększyły, m.in. po ataku Falyn Fonoimoana. Po drugiej stronie od czasu do czasu tylko kąsała Glinka, którą sopocianki na koniec zablokowały, tak jak Izabelę Kowalińską i było 20:10 dla podopiecznych Micellego. Gdy rękę nad siatką przełożyła Zuzanna Efimienko wbijając Policom piłkę setową stało się jasne, że Chemik nie ma już szans. W czwartym secie, niesione dwiema wygranymi zawodniczki z Sopotu, najpierw wyszły na prowadzenie 6:3. Tym razem jednak Police mocno się zmobilizowały i na pierwszej z przerw technicznych prowadziły jednym oczkiem, by na kolejnej zwiększyć przewagę do trzech punktów. W międzyczasie zawodniczki Atomu Trefl zobaczyły czerwoną kartkę za - jak tłumaczyła po meczu Izabela Bełcik - kolejne zdaniem sędzi spóźnione sygnalizowanie prośby o czas przez trenera Micellego. Ostatecznie zawodniczki z Sopotu musiały uznać wyższość przeciwniczek w tej partii. Losy spotkania rozstrzygnął tie-break, który siatkarki obu drużyn zaczęły od walki punkt za punkt. Atak Glinki dał Policom dwupunktową przewagę przy stanie 6:4. Potem jednak Brittnee Cooper zablokowała Werblińską i było po 6. Po dwóch skutecznych atakach kapitan Chemika to zespół z Polic przy zmianie stron prowadził dwoma oczkami. Ale w końcówce asem popisała się Bełcik i skutecznie atakowała Anna Miros. 14 punkt asem zdobyła Zaroślińska, a spotkanie sopocianki wygrały blokując Glinkę. PGE Atom Trefl Sopot - Chemik Police 3:2 (17:25, 25:18, 25:10, 19:25, 15:12) PGE Atom Trefl Sopot: Maja Tokarska, Charlotte Leys, Izabela Bełcik, Brittnee Cooper, Klaudia Kaczorowska, Katarzyna Zaroślińska - Agata Durajczyk (libero) - Zuzanna Efimienko, Falyn Fonoimoana, Anna Miros, Deja McClendon, Anna Kaczmar. Chemik Police: Ana Bjelica, Anna Werblińska, Małgorzata Glinka-Mogentale, Maja Ognjenović, Stefana Veljković, Agnieszka Bednarek-Kasza - Mariola Zenik (libero) - Aleksandra Jagieło, Izabela Kowalińska, Agnieszka Rabka, Katarzyna Gajgał-Anioł.