Aluron CMC Warta Zawiercie przed rozpoczęciem finałowej rywalizacji w PlusLigi była upatrywana w roli faworyta, jednak w pierwszym meczu dość nieoczekiwanie przegrała z Bogdanką LUK Lublin. Wilfredo Leon i spółka wykorzystali fakt, że rywale byli osłabieni brakiem kontuzjowanego Karola Butryna i na wyjeździe odnotowali cenne zwycięstwo 3:0. Jeszcze w trakcie spotkania pojawiły się spekulacje, że "Jurajscy Rycerze" rozważają przeprowadzenie transferu medycznego, czyli sprowadzenie zawodnika, który do końca rozgrywek ligowych zastępowałby polskiego atakującego. Wybór padł na Niemca Georga Grozera, co oficjalnie ogłoszono w piątek 2 maja, czyli dzień przed drugim starciem z lubelskim klubem. "W przypadku Karola Butryna trwa walka z czasem, by przywrócić go do sprawności przed końcem sezonu, a tym będzie dla nas turniej Final Four Ligi Mistrzów. Wcześniejsze finały PlusLigi mogą jednak potrwać nawet 5 meczów, więc mieliśmy świadomość, że zagranie wszystkich bez zmiany na pozycji atakującego za Kyle'a Ensinga byłoby bardzo ryzykowne" - przekazał prezes Warty Kryspin Baran, tłumacząc sprowadzenie Gozera. PlusLiga. Georg Grozer wrócił do Polski Grozer nie tylko jest światowej klasy atakującym, który mimo 40 lat na karku wciąż zachwyca na europejskich parkietach, ale też niedawno zakończył sezon w Turcji, dzięki czemu jest w odpowiedniej formie fizycznej. Co więcej, ma dodatkowy atut, jakim jest znajomość z trenerem Michałem Winiarskim, który prowadzi nie tylko "Jurajskich Rycerzy", ale też reprezentację Niemiec. Grozer zna smak gry w PlusLidze, bo w latach 2010-2012 był związany z Asseco Resovią Rzeszów. Teraz po przyjeździe do kraju nad Wisłą postanowił podzielić się swoimi wrażeniami. A te są bardzo pozytywne. "Przede wszystkim, to prawdziwa przyjemność wrócić do Polski i do PlusLigi. Oczywiście, jednym z głównych powodów mojego dołączenia do Jurajskich Rycerzy jest to, że chcę pomóc Winiarowi oraz klubowi z Zawiercia. To dla mnie naprawdę przyjemność" - powiedział w rozmowie opublikowanej na oficjalnej stronie klubu. Grozer o propozycji ze strony Warty dowiedział się tuż przed zakończeniem sezonu w Turcji. W czwartek 1 maja poleciał do swojego domu w Budapeszcie, tam odbył trening, a następnie wsiadł w samolot do Warszawy i jest już w Polsce, o której wypowiada się w samych superlatywach. Przypomnijmy, że gra w finałach PlusLigi toczy się do trzech zwycięstw, więc Grozer rozegra co najmniej dwa mecze w barwach "Jurajskich Rycerzy". Jeśli Warta przedłuży rywalizację do czterech lub pięciu spotkań, niemiecki atakujący otrzyma kolejne szanse na dołożenie swojej cegiełki do wyniku drużyny Michała Winiarskiego.