Polki nie sprostały Włoszkom (0:3), Amerykankom (1:3) i reprezentacji Dominikany (1:3). - W Bydgoszczy wkur... mnie jedno. To, że w pierwszym secie meczu z Włoszkami prowadziliśmy 16:8 i przegraliśmy. Tego nie zapomnę - powiedział selekcjoner biało-czerwonych w "Super Expressie". - Można było przegrać to spotkanie, ale seta trzeba było wygrać. Złoić Włoszki w momencie, kiedy jest się bez formy - to pomogłoby nam uwierzyć w siebie. A tak dziewczyny zakodowały sobie, że są bez formy i nic im nie wychodzi. Dlatego przez najbliższe dwa dni będę im wkładał do głowy, że mogą wygrać z każdym. To muszą mieć zakodowane - podkreślił Andrzej Niemczyk. "Złotka" będą miały okazję do rehabilitacji w kolejnych turniejach WGP. Od 25 do 27 sierpnia w Korei Płd Polki zagrają z gospodyniami, Japonkami i Rosjankami. W Chinach (1-3 wrzesień) rywalkami biało-czerwonych będą Chinki, Kubanki i Azerki. Do Azji reprezentacja Polski poleciała bez kontuzjowanej Kamili Frątczak, którą zastąpiła Aleksandra Przybysz.