"Pogodziłem się ze związkiem - powiedział Andrzej Niemczyk, który z reprezentacją polskich siatkarek zdobył dwukrotnie mistrzostwo Europy. - Uważam, że razem w zgodzie możemy jeszcze bardzo dużo zrobić dla naszej dyscypliny. Przede wszystkim z PZPS odeszli ludzie niekompetentni, co do których fachowości miałem sporo wątpliwości. Prezesa Mirosława Przedpełskiego zawsze ceniłem i miałem z nim dobre relacje". Jak podkreślił Andrzej Niemczyk decyzje o zakończeniu kariery "podjął jakiś czas temu". "Nie ma co ukrywać, nie jestem już mężczyzną pierwszej młodości, skończyłem 65 lat, a to przecież wiek emerytalny. Praca trenera jest bardzo wymagająca, a w tym wieku nie ma się tyle siły, a przede wszystkim tyle zdrowia. Jestem już trochę zmęczony" - tłumaczy swoją decyzję Andrzej Niemczyk. Dodał, że z siatkówką jest związany od ponad pięćdziesięciu lat. "Na pierwsze zgrupowania zacząłem jeździć, gdy miałem czternaście lat - wspomina trener Niemczyk. - Wychowywała mnie tylko matka, która była zadowolona, że zajmuję się siatkówką. Trenerzy Kraus i Szlagor zastępowali mi ojca. W ubiegłym roku obchodziliśmy 80- lecie PZPS. Chętnie jeszcze pomagałbym mu do jubileuszu setnej rocznicy. Jak? Myślę, że będziemy mieli pomysły, ot choćby przy tworzonej Akademii Trenerów". Andrzej Niemczyk słynął z tego, że swoim zawodniczkom niczego nie zabraniał, nie trzymał ich krótko, dawał dużo swobody. To, o dziwo, przynosiło pozytywne efekty. "Moja metoda zdawała egzamin, a dziewczyny mi ufały. Najważniejszą rzeczą jest odpowiednie podejście, a każdą zawodniczkę trzeba traktować indywidualnie. Przyznam, że czytywałem nawet czasopisma kobiece, by lepiej zrozumieć kobiety "- zdradza Niemczyk. "Pozwoliło mi to dowiedzieć się czegoś więcej o kobiecej naturze, wejść w ich sposób myślenia, więcej pojąć. Dzięki temu wiedziałem, jak na pewne rzeczy reagować". Andrzej Niemczyk twierdzi, że także nowy trener reprezentacji Polski - Jerzy Matlak dobrze dogaduje się z kobietami i wie, jaką taktykę stosować względem swoich podopiecznych. "Jurek może i wygląda na "krzykacza" na ekranie telewizora, ale tak naprawdę ma bardzo ojcowskie podejście, dba o każdą dziewczynę i te, które u niego grały, pozytywnie się o nim wypowiadają" - mówi były selekcjoner reprezentacji Polski. "Od początku był to kandydat, którego wspierałem, bo jest gwarantem wstrzymania regresu żeńskiej reprezentacji. Zdobył w końcu osiemnaście medali mistrzostw Polski, a to o czymś to świadczy". W 2009 roku Polska będzie gospodarzem mistrzostw Europy kobiet. "Zajęcie miejsca w pierwszej czwórce czempionatu jest jak najbardziej realne" - uważa twórca "Złotek".