- Przeciw Rosjankom nie wiem co się stało, w ogóle nie zagraliśmy. A z Włoszkami, niestety, sprawę zawaliły rozgrywające. Aż głupio mi tak je krytykować, ale przecież mamy niezłe przyjęcie , nieźle atakujemy - ocenił trener reprezentacji Polski Andrzej Niemczyk w "Przeglądzie Sportowym". - Rozgrywające nie grają pierwszego tempa i jest tragedia. Włoszek nie pokona się skrzydłami. Za dobre są w obronie. Przejdziesz raz, drugi i koniec. Swoją drogą, już dawno Włoszki nie zagrały tak dobrego meczu. Uśpiły nas - powiedział Niemczyk. - Przyjeżdżając do Japonii wiedziałem, że trzy mecze możemy wygrać, ale równie dobrze wszystkie nich przegrać i nie byłoby sensacji. Widoczny jest brak Kamili Frątczak. Przez to nie mamy drugiej linii i dziurawy blok. Ale nie ma się co czarować - Kama nie zagra do końca turnieju. Mam co mam. Przecież nikomu głowy nie ukręcę. Chociaż z drugiej strony, w mocniejszym składzie przegraliśmy z Japonkami w Pucharze Świata, a więc jakiś postęp jest. Tylko trzeba to wykorzystać - dodał.