Selekcjoner "biało-czerwonych" zdaje sobie sprawę, że droga do celu jest jeszcze daleka. "Rywalizacja w grupie jest tak wyrównana, zespoły prezentują tak równy poziom, że o spacerku nie ma mowy. Najpierw trzeba pokonać Rumunki. Groźne będą zawodniczki Serbii i Czarnogóry, które mogą zająć jedno z dwóch pierwszych miejsc w grupie" - podkreślił Niemczyk, który uważa, że obronić mistrzowski tytuł będzie bardzo trudno. "Trudno mi ocenić szanse, gdyż od kwietnia mam kłopoty z kontuzjami zawodniczek. Z pewnością będzie trudniej niż dwa lata temu w Turcji. Siła mojego zespołu jest o 10-15 procent mniejsza, mimo solidnych przygotowań. Gdyby wszystkie zawodniczki były w pełni sił nie bałbym się określić, które miejsce zajmiemy" - zakończył Andrzej Niemczyk.